WÄ…tek: [Najemnicy] Porwani
Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 10-01-2014, 11:10   #184
Sekal
 
Sekal's Avatar
 
Reputacja: 1 Sekal ma wspaniałą reputacjęSekal ma wspaniałą reputacjęSekal ma wspaniałą reputacjęSekal ma wspaniałą reputacjęSekal ma wspaniałą reputacjęSekal ma wspaniałą reputacjęSekal ma wspaniałą reputacjęSekal ma wspaniałą reputacjęSekal ma wspaniałą reputacjęSekal ma wspaniałą reputacjęSekal ma wspaniałą reputację
Ich prześladowcy także na oklaski nie czekali, zaczynając działać szybko. Może nie spodziewali się takiego oporu, teraz jednakże nie miało to żadnego znaczenia. Zamierzali skończyć co zaczęli. Drzwi ich samochodu pootwierały się, gdy wypadali na zewnątrz. Dwóch sięgnęło po broń, dziwne kształtem pistolety. Paula przez zawahanie spóźniła sie ułamek sekundy. Tamci wystrzelili najpierw, krótkie strzałki. Pierwszy spudłował w biegnącą JP, ale drugi trafił. Dziewczyna poczuła ukłucie, sięgając właśnie do przyczepionego do wozu urządzenia. Szarpnęła. Przesunęło się, ale nie oderwało. Naciskała wszystko co się dało i napierała z całą swoją niewielką siłą, czując, że robi się coraz słabsza i senna. Zamglony umysł domyślał się, czym została trafiona.

Nic dookoła nie zatrzymało się na ten czas. Paula wystrzeliła krótką serię i trafiła. Pasażer goniącego ich wcześniej samochodu jęknął i opadł na asfalt. Dwaj pozostali szukali schronienia za pojazdem. Kierowca wyjął pistolet, zwyczajny. Zabójczy. Dostrzegł też nadjeżdżającego z coraz większą prędkością SUV-a, którego Ruiz prowadził tak, by przejechać blisko nich. Sue wystrzeliła, razem z tamtym. Kula przebiła boczną szybę, wbiła w tylne siedzenie, mijając ich. Rudowłosa trafiła najpierw karoserię, potem asfalt, ale za trzecim razem bark próbującego właśnie chować się celu. Minęli ich na dużej prędkości, lecz miała pewność, ze nie trafiła śmiertelnie.

Buck nie dyskutował. Z wielkim gnatem w ręku, także już na zewnątrz, celował z przyklęku w nadjeżdżający z drugiej strony samochód. Wcale się nie wahał. Wystrzelił, trafiając w przednią szybę. Drugi pocisk poszedł w karoserię. Tamci dali po hamulcach i skręcili, zatrzymując się bokiem do nich i wypadając na zewnątrz, by uzyskać ochronę. Było ich dwóch. Buck wystrzelił ponownie, ale odległość na pistoletową strzelaninę była spora.
- Pospieszcie się! - rzucił bez odwracania się.

Chwiejąca się już na nogach JP szarpnęła raz jeszcze. I tym razem udało się jej oderwać elektromagnes, chyba przypadkiem wciskając coś go dezaktywującego. Z tego wszystkiego aż usiadła na ziemi. Kręciło się jej w głowie i czuła się tak słaba, że do środka musiałaby się chyba wczołgać.
Paula wystrzeliła raz jeszcze, trzymając przeciwników za osłoną. Lecz jej plecy były teraz odsłonięte, a nowi prześladowcy szykowali się do strzału. TIR-y były już daleko, poboczem prawie minął ich jakiś zupełnie nie związany z sytuacją samochód. Kilka innych zawracało, widząc co się dzieje. W końcu na jednym z wozów ciągle błyskał "policyjny" kogut.

Ruiz śmignął obok drugiego stojącego już wozu, Sue wystrzeliła ponownie, ale tamci zdążyli schować głowy za samochodem. Musiał zawracać. Chevrolet ciągle stał w miejscu, a JP chyba upadła na ziemię.

 
Sekal jest offline