Sky
Gdy zeszła z góry i zobaczyła stojącego Mercedesa:
- No, no... Ładnie. W pięć minut załatwić transport do miasta, gratuluję.
Podchodzi do samochodu i patrzy kto siedzi za kierownicą, potem czy nie ma nikogo na innych siedzieniach. Jest gotowa błyskawicznie wyjać broń i z niej skożystać w razie gdyby coś było nie tak. Jeśli nie widzi nic niepokojącego spogląda jeszcze raz na towarzyszy czających się pod budynkiem i daje im sygnał ręka. Jeszcze raz zagląda na tylne siedzienie i otwiera drzwi i pakuje się do środka. |