Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 10-01-2014, 22:05   #36
Cooperator
 
Cooperator's Avatar
 
Reputacja: 1 Cooperator ma z czego być dumnyCooperator ma z czego być dumnyCooperator ma z czego być dumnyCooperator ma z czego być dumnyCooperator ma z czego być dumnyCooperator ma z czego być dumnyCooperator ma z czego być dumnyCooperator ma z czego być dumnyCooperator ma z czego być dumnyCooperator ma z czego być dumnyCooperator ma z czego być dumny
Tom Grabowski

Om nom nom. Dziękujemy za grę.

Janisław Żukowski

...

Cytat:
Mechanicznie
  • Janisław Żukowski, druga niedeklarowana nieobecność,Kroki do śmierci -2
  • Janisław Żukowski, Panika 0, Kroki do śmierci 5
Justyna Kodowska, Mateusz Kodowski, Jacek Milik

Spostrzegli, że Milosević uciekł w dosłownie ostatniej chwili. Nie zauważył jednego z zarażonych, małego chłopca, który wlókł się na chodniku pod samym balkonem i niemal całkowicie spanikował, gdy ten złapał go za nogę. Oswobodził się jednak szybko i zaczął uciekać w kierunku placu Zawiszy.

Tymczasem padały kolejne butelki z benzyną, coraz więcej snujących się pacjentów obracało się w kierunku tłuczonego szkła i szło w kierunku kamienicy. Pomimo tego, że Kodowscy schowali się za stołem, gdzie było dużo mniejsze pole widzenia, widzieli wystające ponad balustradę twarze zarażonych. Wydawało się, że przez chwilę są bezpieczni, ale również nie byli w stanie uciec.

Nie wynaleziono łopat z tłumikiem, więc próby wyważenia drzwi poczynione przez Milika skupiły uwagę większej liczby zarażonych. Wtedy również po raz pierwszy usłyszeli przerażający, gardłowy skowyt, który usłyszało wielu w czasie epidemii, ale nigdy w bezpiecznych strefach. Nie wiedzieli, czy każdy z zarażonych wydawał takie dźwięki (część na w skutek obrażeń zapewne nie była w stanie), ale liczba twarzy na balustradzie rosła.

Milik uporczywie walił łopatą, próbował wyważyć drzwi od środka. Póki co, na próżno. Kodowski przeładował pistolet.

Cytat:
Mechanicznie:
  • Szwędacze odcięli balkon, Kodowski, Milik Kroki do śmierci -1 (czas)
  • Milik, nieudany test Sprawności na wyważenie drzwi, Kroki do śmierci -1 (poz. 33)
  • Milik, nieudany test Odwagi+ (poz. 34)(konsekwencja niezdania testu), Panika +1
  • Kodowski, druga niezgłoszona nieobecność, Kroki do śmierci -2
  • Kodowski, Panika 1, Kroki do śmierci 3 (5)
  • Kodowski jeśli nie odpisze w następnej turze - zginie
  • Milik, Panika 2, Kroki do śmierci 5 (7)
Tomislav Milošević

Coś chwyciło go za nogę! Serb z przerażeniem zobaczył sześcioletniego może chłopca, zarażonego, którego zupełnie przeoczył. Strząsnął go jednym potężnym ciosem, a drugim poprawił, druzgocąc maluchowi żuchwę. Siła uderzenia odbiła dzieckiem o najbliższą latarnię, ale nie zrobiło to na nim większego wrażenia. Nie było czasu. Milošević musiał odtrącać pierwszych zarażonych, a kłębiące się za nimi ciała pacjentów mocno podnosiły mu ciśnienie. Póki co, widział tylko jedną drogę - tą, którą poprzednio wybrał Malinowski, a ta wiodła do kordonu żołnierzy na placu Zawiszy. Usłyszał nawet pierwsze serie karabinów maszynowych, miał więc nadzieję, że odsiecz zaraz nadejdzie. Ruszył raźno w kierunku strzałów. Po chwili dostrzegł beczkowóz, którym kierował Klepacz. Zniknął jednak za ogrodzeniem Filtrów.

Zdzisław Klepacz, Ryszard Malinowski, Agata, Andrzej

Malinowski dostrzegł, że mała uliczka jaką na tym odcinku była Koszykowa, praktycznie nie była zatłoczona - stały tam raptem dwa zaparkowane w poprzek samochody, a spanikowani mieszkańcy Warszawy tak cisnęli w kierunku wojska i jego kordonu, że tylko nieliczni decydowali się na ucieczkę tamtędy. Wskazał to Klepaczowi, a ten odpowiednio się rozpędziwszy rozsunął samochody stanowiące i tak symboliczną barierę. Bez problemu wojskowi z pewnością ustawią te barykadę - pod warunkiem oczywiście, że jacyś się tutaj w ogóle zjawią! Po przejechaniu barykady dopadło do wozu kilku spanikowanych ludzi, którzy błagają, by wpuścić ich do szoferki, a przynajmniej dzieci, które mają ze sobą. Na widok matek trzymających w wyciągniętych rękach kilkuletnie, przerażone dzieci, ciężko zrobiło się wszystkim na duszy.

Cytat:
Mechanicznie:
  • Klepacz, udany test Sprawności na kierowanie (poz. 35)
  • Klepacz, szczęśliwa jedynka, Panika -1
  • Klepacz, Panika 0, Kroki do śmierci 8 (9)
  • Malinowski, udany test Rozsądku (poz. 31)
  • Malinowski, szczęśliwa jedynka, Panika -1
  • Malinowski, Panika 0, Kroki do śmierci 6 (7)
Lena Sarnecka, Kuba Rybnicki,Michał Schmidt

Kuba szybko pomógł Michałowi przestawić szafę. Kiedy ta zablokowała ostatecznie łazienkę, usłyszeli pierwsze łomotania przemienionej dziewczyny. No, ale to była tylko drobna czternastolatka, z pewnością nie staranuje sama takiej przeszkody.

Rybnicki wysłuchał przemowy Kuby. Wyraźnie zmęczony, usiadł na kanapie i napił się czegoś, co było chyba ciepłym, wygazowanym Sprite'em.

-Góry, z pewnością góry. Ale nie licz na transport, wszystkie drogi zablokowane... Ludzie porzucają samochody, korkują się przy wjazdach do miast, na mostach, wiaduktach... Wokół dróg pełno zarażonych, bo tam dużo... ofiar - czy chciał powiedzieć "pożywienia"?-Jeśli uciekać, to najpierw do obozu dla uchodźców w Kampinosie. Nie jest blagą, ale tysiącami ludzi się tam nie przeprowadzi. Tam jest dużo zapasów, lepsza łączność... Potem się możemy próbować przedzierać na południe. Rowerem, pieszo...

Usłyszeli przytłumiony gulgot zza drzwi w które zarażona łomotała z irytującą jednostajnością. Dresiarz na tyle jej zjadł części aparatu mowy, że nie mogła wydawać głośniejszych dźwięków.

-Chodźmy poszukać twojej matki, Michał. Tu jest jeszcze bezpiecznie. Widziałem, że odgrodzili miejsca, gdzie się przedarli - jak na potwierdzenie tych słów, usłyszeli serię z karabinu maszynowego. Bardzo blisko. Michał jeszcze usłyszał, jak Kuba mówi do siebie:

-A może... metro?

Czas na odpisanie do 14 I
 
Cooperator jest offline