Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 11-01-2014, 03:44   #11
Aeshadiv
 
Aeshadiv's Avatar
 
Reputacja: 1 Aeshadiv ma wspaniałą reputacjęAeshadiv ma wspaniałą reputacjęAeshadiv ma wspaniałą reputacjęAeshadiv ma wspaniałą reputacjęAeshadiv ma wspaniałą reputacjęAeshadiv ma wspaniałą reputacjęAeshadiv ma wspaniałą reputacjęAeshadiv ma wspaniałą reputacjęAeshadiv ma wspaniałą reputacjęAeshadiv ma wspaniałą reputacjęAeshadiv ma wspaniałą reputację
Przed wyruszeniem...

Jacob skrzywił się słysząc o niepokojących wydarzeniach. Nie podobały mu się dwie rzeczy. Pierwszą z nich było ewidentne wyrywanie się mocy magicznej poza kontrolę, więc będzie to też prowadziło do powstawania wynaturzeń. Drugim problemem było to, że jakiś idiota spalił tutaj siedmiolatkę.
- Co za skończony głupiec skazał to dziecko? Jakże mamy pracować, gdy świadkowie są mordowani. Nie bronię tutaj kultystów. Niech płoną. W tym miejscu nastąpiło jednak złamanie prawa. Obsydianowy edykt? Tak się to nazywało? Każdy kto ma mniej niż dwadzieścia parę lat ma być pod waszą protecją i okiem, jako magistrów. Mojemu przyjacielowi to kiedyś dupsko uratowało. Mam jedynie nadzieję, że nie będziemy mieli styczności z tym patałachem, który się tego dopuścił. - prychnął łowca.
Mag spojrzał na łowcę wampirów smutnym wzrokiem.
-Szczegółów procesu nie znam, z tego co mi wiadomo sprawą zajął się jakiś nadgorliwy łowca czarownic. Miejscowy Lektor Kultu Sigmara będzie pewnie wiedział więcej. Nie pozostaje ci nic innego jak dowiedzieć się tego na miejscu.
- W takim razie jedyne co nam pozostaje to zebrać się i ruszać. Nie mam zamiaru sprzątać większego gówna niż jakiś fanatyk jest w stanie tam narobić. - westchnął łowca i poczekał aż reszta rozmówi się z magiem.

(będę jeszcze ten post edytował jutro)
 
__________________
Sanity if for the weak.
Aeshadiv jest offline