Większa broń była w tej sytuacji zdecydowanie bardziej przydatna niż glock Sue. Nie było jednak czasu na użalanie się nad sobą. Musiała zrobić pożytek z tego, co miała. Marco celowała w samochód napastników, bronią, która mogła je uszkodzić w sposób uniemożliwiający dalszą jazdę. Ona natomiast skupiała się na napastnikach, wychylających się zza samochodu. Nie chciała ich zabić a jedynie unieszkodliwić. Przez myśl przeleciało jej jednak, że gdyby jej kula ugodziła kogoś śmiertelnie nie żałowałaby tego. Przecież tylko się broni...
Z niepokojem zerknęła na Paulę, która puściła się biegiem w kierunku JP, po której zachowaniu można było poznać, że została czymś trafiona i wyraźnie opadała z sił.
Nie, teraz celując w przeciwników nie miała żadnych skrupułów. |