Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 12-01-2014, 12:50   #117
Sekal
 
Sekal's Avatar
 
Reputacja: 1 Sekal ma wspaniałą reputacjęSekal ma wspaniałą reputacjęSekal ma wspaniałą reputacjęSekal ma wspaniałą reputacjęSekal ma wspaniałą reputacjęSekal ma wspaniałą reputacjęSekal ma wspaniałą reputacjęSekal ma wspaniałą reputacjęSekal ma wspaniałą reputacjęSekal ma wspaniałą reputacjęSekal ma wspaniałą reputację
- Wedle wszelkich praw i zasad, nie mam obowiązku wpuszczać do swojego domu osób obcych i pod bronią - mężczyzna powiedział tonem pewniejszym, odzyskując z każdą sekundą pewność siebie. - Ktoś kto unika ludzi, robi to świadomie i nieproszeni gości nie są mu w smak. Jak widać, nie jestem wielkim potworem, którego boją się okoliczni ludzie. Czy nic nie znalazłaś na cmentarzu?
Z nutką ciekawości obejrzał za siebie, już bowiem spełniał jej żądanie. Powoli kierował się na dół, równie wolno co w poprzednią stronę. Krok po kroku, stopień po stopniu. Kamienne schody były bardzo wąskie, strome, śliskie i w kilku co najmniej miejscach ukruszone, co jeszcze ich bezpieczeństwo zmniejszało.

- A mieczem w gospodarza celować, to już szczyt grubiaństwa. Nie dziwne, że nikt nie lubi takich stworzeń jak ty. Powiedz, łykałaś dziś jakieś eliksiry? Fascynujący temat...
Nie wydawał się zbliżać do końca swojej gadaniny. Minęli piętro, na którym znajdowało się otwarte pomieszczenie. Zostały tu resztki łóżek i kilku mebli, w tym stojaków na broń. Zwykli żołnierze musieli tutaj właśnie sypiać, gdy stanica miała załogę. Trochę śmierdziało, a w rogach leżało kilka niezidentyfikowanych tobołków. Gospodarz nie zatrzymał się tu, podążając dalej schodami w dół. Jakby trochę już szybciej. Gdzieś tam palił się ogień i światła też było więcej.
- Wiedźmin-kobieta, nowe dziwo. Szkoda, że z własnej woli raczej nie zgodzisz na badanie.

Skoczył nagle tak szybko, że nawet ona nie dała rady pchnąć go w plecy. Mogła dogonić, gdyby nie...
- Bierz ją!
Szare, człowiekowate, lecz praktycznie pozbawione ust i włosów stworzenie, które stało na środku izby na parterze, poruszyło się z szybkością błyskawicy. Chwyciło pogrzebacz od ogniska w lewą rękę, w drugiej mając już wtopiony w ciało miecz. Szarawe ciało, przywołujące na myśl topielców, pokryte dziwnymi szwami i bliznami, zachowywało niezwykłą zwinność. Arina zasłoniła się mieczem, zepchnięta nieco do góry schodów. Zadźwięczała stal.
 
Sekal jest offline