Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 12-01-2014, 14:23   #7
Wojan
 
Wojan's Avatar
 
Reputacja: 1 Wojan jest na bardzo dobrej drodzeWojan jest na bardzo dobrej drodzeWojan jest na bardzo dobrej drodzeWojan jest na bardzo dobrej drodzeWojan jest na bardzo dobrej drodzeWojan jest na bardzo dobrej drodzeWojan jest na bardzo dobrej drodzeWojan jest na bardzo dobrej drodzeWojan jest na bardzo dobrej drodzeWojan jest na bardzo dobrej drodzeWojan jest na bardzo dobrej drodze
Donavan Thormpson
Donavan był spokojny, choć jego ciało uważnemu obserwatorowi mogło sugerować coś innego. Ten jednak kto znał szefa klubu choć troszkę lepiej wiedział, że nie należał do ludzi siejących panikę bez powodu. Wręcz przeciwnie Thrompson miał opinię absolutnego stoika, kogoś kogo emocje się nie imają.
Tak też było i tym razem. Donavan działał na zasadzie "jest problem, trzeba znaleźć sposób na jego rozwiązanie".
Gdy otwierał drzwi i wychodził stojącej na ulicy bandzie na przeciw, miał już gotowy plan działania.
Wysłuchał pretensji czarnucha i dał mu się wyszaleć. Bez grama strachu wpatrywał się w wycelowaną w niego lufę, jakby pluł śmierci w twarz.
- Jeżeli stoisz na szczycie hierarchii, to powinieneś kurwa wiedzieć, jak się załatwia interesy. Przyprowadzanie tej uzbrojonej bandy pod drzwi mego klubu nie służy interesom i dobrze powinieneś o tym wiedzieć. Opuść broń, odpraw ludzi i porozmawiaj ze mną jak cywilizowany człowiek, człowiek interesu. Zapraszam do mojego biura, wszystko omówimy i zapewniam cię, że wszystko się wyjaśni.
Thrompson patrzył swymi zmodyfikowanymi oczami na czarnoskórego mężczyznę, jakby chciał się wwiercić w jego mózg. Ze spokojem czekał na jego odpowiedź.
Przywołał zakamuflowany panel HR i przygotował krótką wiadomość do Xian, na wypadek gdyby jednak czarnuch postanowił działać zbyt agresywnie.
 
Wojan jest offline