Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 12-01-2014, 15:43   #38
Pechowy Ninja
 
Reputacja: 1 Pechowy Ninja nie jest za bardzo znany
-Dobra, to idziemy. Lena bardzo cię proszę dokończ pakowanie, zamknij za nami drzwi i nikomu nie otwieraj do naszego powrotu. Postaram się żeby to nie potrwało długo...- Powiedział w jej stronę rozkazującym tonem. Celowo przyjął taką manierę, żeby się podporządkowała. Nie chciał jej narażać.

Przez chwilę myślał jeszcze o pocałunku i o jej płaczu. Chciał jej pomóc, pogadać, ale zwyczajnie nie miał na to czasu. Z zamyślenia wyrwał go Kuba, ponaglając go.

-Już idę, idę.- Ściszył nieco głos.-Weź jakąś broń. Nóż, młotek, cokolwiek. Nie mam zamiaru walczyć, ale może nie będziemy mieli wyjścia.

Schmidt wyciągnął zza paska wytarty już z krwi nóż kuchenny i otworzył drzwi. Ostrożnie wyjrzał na klatkę schodową by sprawdzić, czy droga jest bezpieczna. Jeżeli okaże się, że tak, to dalszy plan był prosty. Powoli zejść na dół, obejrzeć z klatki schodową ulicę: jak wygląda na niej sytuacja. Następnie, jeżeli nie ma pacjentów, lub są w małej ilości, Schmidt ma zamiar ruszyć w kierunku wodopoju w poszukiwaniu swojej matki. Wszystko z wyjątkową uwagą, cały czas wypatruje i stara się poruszać szybko, bez wywoływania hałasu.
 

Ostatnio edytowane przez Pechowy Ninja : 12-01-2014 o 15:45.
Pechowy Ninja jest offline