Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 13-01-2014, 12:30   #11
Pinn
 
Pinn's Avatar
 
Reputacja: 1 Pinn ma wspaniałą reputacjęPinn ma wspaniałą reputacjęPinn ma wspaniałą reputacjęPinn ma wspaniałą reputacjęPinn ma wspaniałą reputacjęPinn ma wspaniałą reputacjęPinn ma wspaniałą reputacjęPinn ma wspaniałą reputacjęPinn ma wspaniałą reputacjęPinn ma wspaniałą reputacjęPinn ma wspaniałą reputację
Thormpson , Moore.

Ridley nie zauważył Moore`a. Stali między sobą w prawie idealnej linii prostej, która ich odgradzała dopóki Thormpson nie padł na ziemię. Prawie idealnej. Kula wystrzelona przez Ridleya przeleciała tuż koło głowy Andrew, słyszał jej błyskawiczny świst , z strachu zrobiło mu się mdło. Mały pistolecik celebryty zaczął strzelać , raz za razem. Moore musiał ciągle przyciskać spust , co było nowością, na strzelnicy zawsze się przymierzał, teraz robił to z biodra. Wrzask nastolatek dobiegał gdzieś z tła, deszcz przestał w ogóle istnieć, nie widział pozostałych członków bandy, co chyba chroniło go przez zemdleniem. Kule uderzały w chronioną pierś murzyna, żel balistyczny zaczął formować się w kryształy, na kamizelce pojawiły się metaliczne kropki niczym jakaś tropikalna wysypka. Mimo to gangster nadal stał , skulony , czując jak siniaki formują się w trybie natychmiastowym.

-Pierdoleń...- mówił boleśnie patrząc na ziemię, próbując złapać oddech przeponą która mocno oberwała, nagle jego głowa eksplodowała, z kwiatu szczątków głowy ukazały się białe kręgi. Linia strzału prosto przez niechronioną czaszkę, krwawa mgła tak impresjonistycznie piękną , bezwładne ciało padające na kolana , potem na kałuże zmieszaną z krwią. Donavan popatrzył na swoje dzieło nie zastanawiając się zbytnio i wstał.

Jedenaście pozostałych z bandy gangsterów stojących przy samochodach stało zdziwionych, po prostu zaskoczonych eksplozją nierozsądnego gniewu Ridleya , jak i samą eksplozją jego łba. Jeden z nich najwyraźniej ochłonął bo wymierzył z żyrokarabinu. Dzieliła ich odległość 40m.

Thormpson zobaczył całą scenę oraz wiadomość od Xiana ''Tak jest, robi się''. Moore stał nie widząc do końca co się z nim dzieje, czuł mrowienie w głowie i słabość nóg. W komunie nie brał udziału w nawet jednej bójce a tu stał się świadkiem groteskowej śmierci.

Status bojowy:

Brilchan: postać w lekkim szoku.

 
Pinn jest offline