Eee- Wydał z siebie niezrozumiały dźwięk, na szczęścia jakaś pierwotna część mózgu wzięła górę nad zmartwieniem spowodowanym socjalizacją i pozwolił chłopakowi pobiec za szefem areny.
Bardziej odruchowo niż z przyczajenia sprawdził ilość oglądających. Co się właściwie stało ?
Ostatnio edytowane przez Brilchan : 13-01-2014 o 12:55.
|