Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 13-01-2014, 21:42   #16
Dekline
Opiekun działu Warhammer
 
Dekline's Avatar
 
Reputacja: 1 Dekline ma wspaniałą reputacjęDekline ma wspaniałą reputacjęDekline ma wspaniałą reputacjęDekline ma wspaniałą reputacjęDekline ma wspaniałą reputacjęDekline ma wspaniałą reputacjęDekline ma wspaniałą reputacjęDekline ma wspaniałą reputacjęDekline ma wspaniałą reputacjęDekline ma wspaniałą reputacjęDekline ma wspaniałą reputację
Jakert wskoczył na konia i w oczekiwaniu na zebranie reszty drużyny pokrążył chwile wolnym krokiem wokół miejsca zbiorki wyraźnie zamyślony. Zastanawiał się co on zrobiłby na miejscu uwięzionego chłopca i czy ów jeszcze żyje. Miał nadzieje że tak, gdyż to jeszcze niczemu winne dziecko. Później przyszła mu na do głowy inna myśl; Książę nie jest dobrym wojownikiem ale jest mu niezbędny w wykonaniu zadania, wypadałoby tylko odpowiednio zadbać o jego bezpieczeństwo. Ruszył w stronę Księcia, wpatrując się w niego dość dokładnie.

-Lucas, bo jest sprawa. Mam ci coś do powiedzenia, wiec słuchaj uważnie. Oboje wiemy że wojaczka to nie twoja mocna strona, zabicie miska tym bardziej, więc zróbmy tak jak wcześniej mówiłem:
Ja, z widłami, idę przodem biorę na siebie miśka.
Ty,za mną, świecisz i pilnujesz mi pleców. Nie musisz się martwić że misiek cię zaatakuje, postaram się żeby był zbyt zajęty mną żeby cie dostrzec, co będzie proste, uwierz mi. Niedźwiedź rzuci się do przodu, czyli na mnie.
Najważniejsze twoje zadanie to nie spanikować gdy go zobaczysz, bo wtedy stracę światło. Nie mogę sam wziąć pochodni bo jedną ręką nie powstrzymam zwierza. Trzymaj się zawsze za moimi plecami. Będzie z nami jeszcze dwóch towarzyszy po moich bokach, więc jesteś bezpieczny. Rozumiesz?
 
Dekline jest offline