Adolf patrzył na to co robi Mouse i odruchowo sięgnął po swoją berettę. Powstrzymał się jednak w porę i tylko rzucił mu lodowate spojrzenie. Po chwili zapalił papierosa i powiedział do reszty zebranych :
- To może zaczniemy działać a nie wam dupy rosną a szczególnie tobie - Adolf wskazał na Mouse`a - Jest już trochę roboty do zrobienia.
Niemiec podszedł do stołu, zarzucił na plecy swoją torbę i wziął do ręki kluczyki od swojego mercedesa. - Podrzucić kogoś ? - spytał. |