Ryszard podjął decyzję. Dobre miał życie, swego czasu nawet randkę z najładniejszą dziewczyną w szkole. Trzeba wiedzieć, kiedy zwolnić miejsce młodym. Wysunął się z szoferki, robiąc dodatkowe miejsce. Niech matka przeżyje z dziećmi. On nie jest z cukru, jest warszawiakiem! Stara się reszcie pomóc biec za samochodem. Chciałby się pomodlić, lecz zbyt wiele lat lekceważył tę pociechę - słowa nie chciały do niego przychodzić. |