Nie, nie strzelała do ludzi po raz pierwszy, ale nikogo wcześniej nie zabiła. Była prawie pewna, że i tym razem, jej strzały nie mogły być śmiertelne, ale ten wysadzony przez Bucka samochód... Mimo, że tylko się bronili czuła się współwinna śmierci tych ludzi i nie było to uczucie przyjemne.
Na pytanie zadane przez Marco pokręciła przecząco głową i znów zwróciła twarz ku oknu. Musiała ochłonąć.
Kiedy się zatrzymali wysiadła szybko z samochodu, pochodziła chwilę rozprostowując kości i wróciła do pozostałych. - Jeśli Alker myśli, że przyjedzie tu, uśmiechnie się ładnie i uda mu się po nas posprzątać i załatwić, co ma do załatwienia, to chyba nie zna realiów tego kraju. - Powiedziała, gdy JP zdała im relacje z rozmowy z detektywem. - Miejmy nadzieję, że to co przeszliśmy uzmysłowi mu, że jego Amerykańska buźka nie będzie tu mile widziana. I też uważam, że powinniśmy sprawdzić najpierw namiar z GPS-a. - dodała po chwili zastanowienia.
__________________ "You may say that I'm a dreamer
But I'm not the only one" |