Donavan skłonił się nisko wedle obyczaju jaki tutaj panował. Po czym z nadal pochyloną głową zaczął mówić:
- Panie Kong doskonale wiem, że powód mojej wizyty jest panu świetnie znany. Z resztą patrzy pan właśnie na niego.
Thrompson wskazał dłonią holotelewizor, gdzie właśnie młoda dziennikarka w kusej spódnicy omawiała całe zajście jakie miało miejsce w klubie.
- Nasz wspólny interes popadł w poważne kłopoty. Dziś wieczorem miała się odbyć walka, która na długo miała zapaść w pamięć publiczności. Ulubieniec i bohater ulicy Gomez miał stoczyć swój ostatni bój. Tak jak informowałem pana Lee, nie nadawał się on już do dalszych walk i trzeba było mu urządzić odpowiednie pożegnanie, które mogło przynieść spory zysk. Wszystko szło, jak należy, a przyjmowane zakłady pozwalały przypuszczać, że zarobimy grubą forsę na tej walce. Niestety Xian mój pomocnik i wasz człowiek postanowił się podzielić wiedzą o ustawionej walce z banda Ridley'a. Czarny jak usłyszał, że wszystko jest ukartowane lekko się wnerwił i postanowił się ze mną rozmówić. Wyszedłem mu naprzeciw, aby nie robić burdy w klubie. Okazało się jednak, że mimo wstępnej zgody Ridley wcale nie zamierzał ze mną wdawać się w dyskusję. Kutas chciał mi wpakować kule prosto w plecy. Na szczęście mój zaufany człowiek był ze mną. - Donavan położył dłoń na barku Moore'a i delikatnie mu zasugerował, że w tym momencie należy się ukłonić.
- Żyję tylko dzięki niemu. Na całe szczęście chłopak ma manię nagrywania wszystkiego i na potwierdzenie moich słów, mogę przedstawić nagranie z całego spotkania.
Donavan odwrócił głowę w stronę Moore'a.
- Andrew przekaż panu Kongowi nagranie, aby mógł sam ocenić jak się sprawy mają.
Fixer podniósł głowę i śmiało spojrzał w twarz członka triady:
- Wierzę panie Kong, że to drobne zamieszanie nie zaszkodzi naszym interesom i wkrótce będziemy mogli omówić nowe warunki naszej współpracy. A Xian otrzyma odpowiednią nagrodę za swoje postępowanie.
Po skończonej tyradzie, Donavan ponownie się skłonił i czekał na odpowiedź.
Ostatnio edytowane przez Wojan : 16-01-2014 o 13:15.
Powód: kong - Tong King Kong :)
|