Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 17-01-2014, 11:07   #34
Sekal
 
Sekal's Avatar
 
Reputacja: 1 Sekal ma wspaniałą reputacjęSekal ma wspaniałą reputacjęSekal ma wspaniałą reputacjęSekal ma wspaniałą reputacjęSekal ma wspaniałą reputacjęSekal ma wspaniałą reputacjęSekal ma wspaniałą reputacjęSekal ma wspaniałą reputacjęSekal ma wspaniałą reputacjęSekal ma wspaniałą reputacjęSekal ma wspaniałą reputację
Skinął głową na słowa i gesty towarzyszy. Wiedzieli w co się pakują i żaden z nich nie miał wyjścia. Zacisnął mocno zgrubiałe dłonie na stylisku prowizorycznej broni, wiedząc doskonale, że nie ma najmniejszych szans zrobić poważnej krzywdy temu, co wyjdzie z ciemności. Zwłaszcza jeżeli będzie to to, czego szukają.

Olaf kilka razy bywał po zmierzchu w okolicznych lasach. Zawsze było to złe wyczucie czasu, lub paskudna pogoda, która dopadła go zanim zdołał wrócić. Teraz to był pierwszy raz, gdy pakował się w paszczę istot zamieszkujących ostępy, kryjące się w dziurach, starych ruinach i cmentarzach. Stąpał ostrożnie. Nie widział wiele, ale mimo dzierżenia postawionej na sztorc kosy, poruszał się cicho niczym doświadczony myśliwy. Od czasu do czasu tylko szeptał coś do siebie, wyganiając złe myśli ze łba.
Bał się, głupi byłby, gdyby tego nie robił. I wcale nie zamierzał ryzykować ataku na kogokolwiek. Po co? Pozycję mieli dobrą. Ożywce, jak i inne drapieżniki, atakowały przód lub tył. A mieszkańcy wsi byli w środku.

Niedługo trwało, gdy się okazało, że miał rację. Krzyk, kwik konia, wszystko to oznaczało atak. Koń przebiegł tuż obok. Żyła lubił zwierzęta. Nie były takimi skurwysynami jak ludzie, więc powstrzymał się przed atakiem. Lepiej oszczędzić. Może komu lepszemu posłuży.
- Stajati! - warknął do swoich towarzyszy ze wsi. I ani drgnął. - Niechaj sami ići sji pobic.
Nikt mu nie kazał ryzykować dla obcych. A i strach swoje robił. Obniżył kosę, trzymając ją niczym włócznię i zaczął się cofać, starając się dotrzeć do konia i uspokoić go. Nie jego walka. Straty po stronie obcych były im na rękę. Sami tu przyleźli, sami słuchali małego pana z Ostermarka. To i niech sami giną.
 
Sekal jest offline