Sathi była wściekła na samą siebie, że po raz kolejny tego dnia dała się tak zaskoczyć. Zupełnie nie spodziewała się tych run i w ogóle nie była na nie przygotowana. Silny podmuch wiatru przerwał jej zaklęcie, co tylko jeszcze bardziej rozwścieczyło młodą kapłankę. Jednak pomimo wszystko wciąż była w powietrzu poza zasięgiem ciosów tych obrzydliwych „gadów”. Gdy spojrzała w dół zobaczyła, że jej towarzysze radzą sobie o wiele lepiej od niej, ale Sathi nie miała jeszcze zamiaru dać za wygraną.
Genasi wzniosła się jeszcze wyżej, a jej lazurowe oczy wypełnił blask, będący odbiciem mocy, którą zbierała kapłanka. Znowu tego dnia, czuła jak jej wściekłość, stara się odnaleźć ujście, wraz z zaklęciem, które przygotowała. Jej dłonie poruszały się błyskawicznie, kreśląc w powietrzu skomplikowaną sieć świetlistych, błękitnych nici. Tym razem, już nie przejmowała się szeptaniem inkantacji. Tym razem wykrzykiwała słowa zaklęcia, a jej głos brzmiał jak wycie huraganu. Magiczny symbol utkany z błękitnego światła wisiał w powietrzu tuż przed kapłanką, gotowy na to żeby umieścić go we właściwym miejscu i uaktywnić.
Sathi wykrzyknęła ostatnie słowo i wykreowany przez nią run, pognał w kierunku symboli wiszących wokoło portalu. Kapłanka nie znała języka, w którym zapisane były tamte znaki, ale jej własny czar magicznie usprawniony, sam powinien dostosować się do pozostałych. Sathi miała tylko nadzieje, że jej zaklęcie, które w żadnym razie nie można było określić jako ofensywne, nie zostanie powstrzymane przez magię „gadów”.
[user= 3770]Dakkon ja też pozwoliłem sobie na puszczenie wodzy fantazji podobnie jak ty i spróbowałem wymyślić coś nowego. Może nie jest to zbyt oryginalne, ale mam nadzieje, że mimo wszystko docenisz mój trud, tym bardziej, że takiego czar też nie ma w podręcznikach. Sathi stara się dodać własną runę do tych otaczających portal. Runa została tak wyczarowana by dopasować się do pozostałych, wzmocnić je i zrobić coś jeszcze. Zmienić ich „znaczenie”, albo raczej działanie, tak żeby każdy Khaasta, który będzie próbował walki, a będzie w zasięgu działania run, uaktywniał podmuch lodowatego wiatru. Oczywiście chodzi mi tu o obr. od zimna.[/user] |