Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 17-01-2014, 19:27   #34
Reinhard
 
Reputacja: 1 Reinhard ma wspaniałą reputacjęReinhard ma wspaniałą reputacjęReinhard ma wspaniałą reputacjęReinhard ma wspaniałą reputacjęReinhard ma wspaniałą reputacjęReinhard ma wspaniałą reputacjęReinhard ma wspaniałą reputacjęReinhard ma wspaniałą reputacjęReinhard ma wspaniałą reputacjęReinhard ma wspaniałą reputacjęReinhard ma wspaniałą reputację
Kulas nie wiedział nic o żadnych jaskiniach w pobliżu. Zapytany o dziwne sprawy, zalał wszystkich opowieściami o znikających z obejść za sprawą goblinów drobnych rzeczach, mamunach porywających dzieci i podkładających podmieńców, urodzinach zwierząt z dwoma głowami, zimowymi burzami, podczas których w wizgach wiatru słychać było jęki umarłych i taką ilością opowieści o mutantach, zwierzoludziach i innych potworach, że gdyby połowa z nich rzetelnie oddawałaby ich liczebność, musieliby brodzić w kościach po kolana. Najwyraźniej, wieczory w wiosce były długie, a tradycja gromadzenia się przy ogniu po kolacji bardzo żywa.

Po zajrzeniu do jaskini, widać było wyraźnie jej skaliste podłoże, pokryte zmytą do niej glebą. Odcisnęły się w niej ślady chłopięcych stóp, w dużych odstępach - jakby skakał lub biegł - odchodzące do korytarza po prawej stronie. Były również ślady niedźwiedzia - biegnące z lewej do prawej, głębsze i szerzej rozstawione, jakby biegł, oraz mniej wyraźne i rozstawione bardziej wąsko, od prawej do lewej, trudno jednak było powiedzieć z obecnego punktu widzenia, do jakiej komory. Sądząc po rozmiarze łapy, miś musiał być naprawdę potężny.

Poza resztkami lnianej koszuli i drobinkami krwi tam, gdzie Dor musiał się ześliznąć, nie widać było żadnych krwawych śladów - a gdyby niedźwiedź dorwał chłopca, musiałby tu być jakiś rozbryzg.

Poza zasięgiem pochodni ciemności panowały totalne.
 
Reinhard jest offline