Głupiec z młotem nie posłuchał, ale gorączka złota ogarnęła większość drużyny, a jedną osobę przyprowadziła na skraj obłędu. Obłędem bowiem nazwał zacjowanie Neth. Trzeba było temu zatadzić. Spróbował wykopać jej z dłoni sztylet, złapać ją za szmaty jak to się popularnie zwykło mawiać i bez pardonu strzelić ją w pysk. Z liścia. Nie chciał jej bowiem wybojać zębów, a jedynie przywrócić trzeźwośść myślenia. Zło jakie czychało w ciemnościach korytarzy mogło zignorować odgłosy tej krótkiej walki, lecz nie uderzenie młotem o ścianę jakie wykonał ten półgłówek. Tym hałasem powiadomił, ckolwiek się kryło w sztolniach o ich obecności. Wielka nieostrożność mogąca skutkować poważnymi konsekwencjami. Co gorsza zatrzymali się tu i zachowują jakby byli w karczmie. Nikt nie pomyślał o wystawieniu straży toteż po daniu w pysk obłąkanej złotem dziewce ruszył korytarzem w głąb kopalni trzymając pochodnię w ręku. Oddalić się chciał na odległość wzroku. Tak na wszelki wypadek. Gdy dotarł na miejsce stanął i wytężył wszystkie zmysły wypatrując niebezpieczeństwa.
Kostnica Kostnica