Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 18-01-2014, 12:09   #27
LORD KOKOS
 
LORD KOKOS's Avatar
 
Reputacja: 1 LORD KOKOS nie jest za bardzo znanyLORD KOKOS nie jest za bardzo znanyLORD KOKOS nie jest za bardzo znanyLORD KOKOS nie jest za bardzo znanyLORD KOKOS nie jest za bardzo znany
Marco Devreux
Krasnolud kaszlnął, sapnął i przysiadł sobie przy kapliczce unikając już tej rozmowy, dając Tleo pełne pole do manewru popisu, do wszystkiego co chciał, jednym słowem zrzucił wszystko na niego, jak to bywało w trudnych konwersacjach.
- Wyglądało to - podjął wreszcie Tleo delikatnie drżącym głosem, wycierając usta z nędznych resztek całkiem dobrego wina, który z ochotą i uśmiechem przyjął od Marca - jak... jak... - słowa znaleźć nie mógł, grymasił okropnie, miał trudności z wypowiedzeniem, "jak to rzec?" - Była to bestia, cała w szramach, czarna jak smoła, poprzecinana takimi rysami różowymi... I była silna, koszmarnie silna.
- Mieliśmy dołapać ją w podziemiach fortecy. - wtrącił Oltter, czując że odzyskał odwagę
- Ale spodziewała się nas. - westchnął Tleo - Parszywe bydle.
- Pytasz ile. - podjął Tleo - Namiestnik obiecał nam sześćset koron, ale pewno dostaniemy więcej za te komplikacje. Może jak ujrzy nasze rany wyjawi nam skurczysyn po co mu głowa tej cholery. A zadanie musimy wypełnić, tak czy siak, wżdy daliśmy słowo.
- A dane słowo to świętość. - dodał Oltter - A przynajmniej dla krasnoludów.
 
LORD KOKOS jest offline