Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 18-01-2014, 16:47   #48
Dekline
Opiekun działu Warhammer
 
Dekline's Avatar
 
Reputacja: 1 Dekline ma wspaniałą reputacjęDekline ma wspaniałą reputacjęDekline ma wspaniałą reputacjęDekline ma wspaniałą reputacjęDekline ma wspaniałą reputacjęDekline ma wspaniałą reputacjęDekline ma wspaniałą reputacjęDekline ma wspaniałą reputacjęDekline ma wspaniałą reputacjęDekline ma wspaniałą reputacjęDekline ma wspaniałą reputację
Ale że podejrzane że co? Że skała? Że misiek? Czy jak inny czort? Jakert zbyt skupiony na obecnej roli całą swoja uwagę skupiał na tym by wszyscy bezpiecznie stąd wyszli.

Pieter, podejrzana czy nie wyjść i tak z stąd trza, nie? Ja nie jesem od myślenia, miśki intryg nie knujo i ja też nie zamiaruje.

Takie frywolne myślenie miało swoje wady i zalety. Pozwalało Jakertowi skupić się na zadaniu bez nadmiernej trwogi, zachować zimną krew i jeśli to koniecznie, stanąć w szranki z najgroźniejszym przeciwnikiem. Lecz niestety, okupione było obniżoną percepcją na delikatne sugestie towarzyszy dotyczące ...no właśnie, czego?

Ta jest Pieter, tak zrobimy. Do czasu gdy za plecami będziemy mieli skałę będę prowadził. Na skrzyżowaniu, po sprawdzeniu czy w miejscu zejścia do jaskini nie czeka żadne licho, zajmę pozycje na tyłach aby was osłaniać jak wchodzić będziecie. A do góry wejdę ostatni. A, i żeby nikomu do głowy nie przyszło miśka szukać. Nasze zadanie idzie z Księciem.

To powiedziawszy, Jakert zacisnął dłonie na rohatynie i dał sygnał że można już ruszać. W razie zagrożenia zamierzał ruszyć kilka kroków do przodu, tak aby nie narażać towarzyszy a następnie zaprzeć drzewiec o ziemię aby misiek się nań nabił. Na plecach wiernie wisiał Gucio.
 
Dekline jest offline