Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 18-01-2014, 18:25   #123
kymil
 
kymil's Avatar
 
Reputacja: 1 kymil ma wspaniałą reputacjękymil ma wspaniałą reputacjękymil ma wspaniałą reputacjękymil ma wspaniałą reputacjękymil ma wspaniałą reputacjękymil ma wspaniałą reputacjękymil ma wspaniałą reputacjękymil ma wspaniałą reputacjękymil ma wspaniałą reputacjękymil ma wspaniałą reputacjękymil ma wspaniałą reputację
Fabius skinął głową na znak, że usłyszał słowa Ashshaba. Asasyn był specjalistę w tego sprawach. warto było mu zawierzyć. Ex-strażnik zarzucił kaptur na głowę i dziarskim krokiem powędrował w ulewę na "Dołek" Autumni.
Szedł prostą drogą, nie kluczył, co i rusz oglądał się za siebie. Dzielnica skąpana w ciemności i deszczu nie nadawała się do romantycznych spacerów dla zakochanych, raczej dla łotrzyków szukających łatwego zarobku.

Toteż Longinus odetchnął z ulgą, gdy dotarł wreszcie do swego ostatniego legalnego miejsca pracy. Parokrotnie uderzył kołatką o odrzwia, by zwrócić na siebie uwagę dyżurnego.

- Czego? - zażądał przez drzwi młody głos. Longinus nie rozpoznał strażnika, zapewne był to nowy narybek. Ex-strażnik zaklął bezgłośnie. Ostatniej rzeczy jakiej potrzebował było uwikłanie młodego naiwniaka w swoje sprawy. "No cóż, trudno się mówi" - pomyślał Fabius i splunął w kałużę.

- Wilka złego!
- odparł bezczelnie, nieco zeźlony. - Do strażnika Patroxesa mam sprawę. Ma mieć dziś służbę. Umówiony byłem.

Zaległa cisza, lecz już po chwili pojawiła się w wizjerze kaprawa gęba dawnego kamrata. Longinus odetchnął z ulgą. Dojrzał jednak, że młody strażnik przysłuchuje się rozmowie.

- Łaziebny - powiedział prosto z mostu, na co Patroxes nieznacznie skinął głową. - Daj mi znać, a przyjdę na randkę z kolegą.

Po chwili już go nie było.
 
kymil jest offline