Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 20-01-2014, 13:32   #4
Tom Atos
 
Tom Atos's Avatar
 
Reputacja: 1 Tom Atos ma wspaniałą reputacjęTom Atos ma wspaniałą reputacjęTom Atos ma wspaniałą reputacjęTom Atos ma wspaniałą reputacjęTom Atos ma wspaniałą reputacjęTom Atos ma wspaniałą reputacjęTom Atos ma wspaniałą reputacjęTom Atos ma wspaniałą reputacjęTom Atos ma wspaniałą reputacjęTom Atos ma wspaniałą reputacjęTom Atos ma wspaniałą reputację
Skąpiradła. Oczajdusze. Dusigrosze. Przeklęte kutwy. Jak tu nie pomstować na cały kupiecki ród? Człek chroni takiego całymi tygodniami. Ma baczenie na jego tłusty tyłek, a ten daje jakieś ochłapy, które ledwie starczą na jedną noc rozrywki. Jak tu wyżyć za takie dziadowskie pieniądze? Toż to nie zarobek, to jałmużna. Znów trzeba się rozejrzeć za jakąś robotą. Takie myśli miał Medar, gdy w towarzystwie dwóch tancereczek udawał się na pięterko po przehulaniu niemal całej gotowizny. Niemal, bo przezornie kilka srebrników sobie zostawił na czarną godzinę.

Rano czekała go mokra, a jednak miła niespodzianka. Robota sama do niego przyszła i to razem z kąpielą. Prychnął niczym młody źrebak, gdy chlust zimnej wody zmoczył go leżącego pomiędzy dwiema dziewczętami, które zaraz potem z piskiem uciekły.

- No nie ma co się wylegiwać. – zawołał klepiąc się po udach i potrząsając głową, by się pozbyć tępego bólu, po wczorajszym winie.
- Mówisz że z Gubernatorem? No nie znam Ci go ja po prawdzie, ale najwyraźniej on mnie zna. Ha. – zaśmiał się krótko.
Wstał i zaczął zbierać manatki. Szybko się z tym uporał i zszedł na dół.
- Oby tym razem wpadło więcej grosza do sakiewki. – mruknął dopinając pas.
- Kasim, Tingis, a gdzie reszta? Łapiduch i Niunia? – zawołał nie widząc wszystkich członków ich kompanii.
 
Tom Atos jest offline