Hrabia nie czekając na innych zarzucił swoja laseczką i pierwszy podążył do wskazanego kręgu. Dzisiejszego poranka, po wyśmienicie przespanej nocy był ubrany zupełnie inaczej, choć równie wytwornie. Obszerne, jedwabne ubranie zastąpił długim skórzanym płaszczem, takimi samymi spodniami i czewoną koszulą. Jedno pozostało takie same - historyczne dzieje powyzszych ubrań sięgające 1000 lat. Oprócz nich zarzucił na plecy również skórzany plecak. W srodku znajdowały się dziesiątki małych tabletek leczących, pożywiajacych, ogrzewających, etc. kilka tarcz pulsowych, starodawny dziennik opisujący florę oraz faunę powierzchni i jeszcze kilka małych drobiazgów z pewnością potrzebnych w przyszłości.
Maksymilian stanął w wyznaczonym miejscu i grzecznie, acz z niecierpliwością odezwał się do innych.
- Dzień dobry szanownym panom. Jak minęła noc? Widzę, iż wszyscy juz są gotowi, więc może rozpocznijmy naszą wyprawę.
__________________ "Niektórzy patrzą na świat i pytają: Dlaczego?
Inni patrzą na swoje marzenia i pytają: Dlaczego nie?"
George Bernard Shaw |