Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 20-01-2014, 16:19   #42
wysłannik
Wiedźmołap
 
wysłannik's Avatar
 
Reputacja: 1 wysłannik ma wspaniałą reputacjęwysłannik ma wspaniałą reputacjęwysłannik ma wspaniałą reputacjęwysłannik ma wspaniałą reputacjęwysłannik ma wspaniałą reputacjęwysłannik ma wspaniałą reputacjęwysłannik ma wspaniałą reputacjęwysłannik ma wspaniałą reputacjęwysłannik ma wspaniałą reputacjęwysłannik ma wspaniałą reputacjęwysłannik ma wspaniałą reputację
To prawda, Ponury Las był tak ponury jak się o nim opowiadało. Kto chadzał po nocy po tym lesie ten wie, wie że miał szczęście o tym komuś opowiedzieć. Za dnia do lasu wchodziło się tylko do pewnego momentu, najdalej parę kilometrów od wioski, by się nie zgubić. W nocy nikt o zdrowych zmysłach się do niego nie pchał. Konrad zastanawiał się nad tym czy nie uciec, czy nie wrócić sobie do wioski. Był na to gotowy, ale jednocześnie nie chciał wyjść na całkowitego tchórza. Poza tym nie miał odpowiedniego momentu.
Zimno jak zimno. Flus przechodził większe mrozy i to nawet bez dodatkowych ubrań. Przywdział dodatkowe ubranie na ten wieczór, fakt, ale bez nich pewnie też by żył.

Konrad przestraszył się jak zobaczył pędzącego w ich stronę konia arabskiego najemnika. Wiedział że nie wróży to nic dobrego. Bał się ale nie był zdziwiony. Wiadomym było że najemnicy, a przynajmniej część, ruszy czym prędzej towarzyszowi na pomoc, jednak nie Konrad. Podobnie jak Olaf, Konrad został na swojej pozycji, wyciągnął łuk, naciągnął strzałę na cięciwę i czekał na jakiegoś stwora w zasięgu. Nawet przez myśl mu nie przeszło by rzucić się do walki wręcz z plugastwem Ponurego Lasu.
 
__________________
"Inkwizycja tylko wykonuje obowiązki, jakie na nią nałożono. Strach przed nią jest zbyteczny; nienawiść do niej, to herezja." - Gabriel Angelos, Kapitan 3 Kompanii Krwawych Kruków.
wysłannik jest offline