Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 20-01-2014, 21:53   #229
malahaj
 
malahaj's Avatar
 
Reputacja: 1 malahaj ma wspaniałą reputacjęmalahaj ma wspaniałą reputacjęmalahaj ma wspaniałą reputacjęmalahaj ma wspaniałą reputacjęmalahaj ma wspaniałą reputacjęmalahaj ma wspaniałą reputacjęmalahaj ma wspaniałą reputacjęmalahaj ma wspaniałą reputacjęmalahaj ma wspaniałą reputacjęmalahaj ma wspaniałą reputacjęmalahaj ma wspaniałą reputację
- Dzięki. -

Mruknął Buck w odpowiedzi, widząc na wpół opustoszałe talerze, ze swoim zamówieniem. Zastanawiał się przez chwilę, czy nie zamówić jeszcze raz, ale obawiał się, że JP może wrócić zanim kelnerka się uwinie i znów niewiele dla niego zostanie. Cóż, życie najemnika w dzikich ostępach kolumbijskiej dżungli bywało ciężkie. Walka o jedzenie, byłą tylko jednym z tego aspektów. Był jednak twardy i nie narzekał. Wykorzystał chwile, kiedy żarłoczna dziewczyna zrobiła sobie przerwę i szybko zjadł, to co jeszcze zostało na stole.

Nowo przybyłym przyglądał się ze średnim zainteresowaniem, czytając wiadomość od Marco, na holofonie. Słysząc uwagę JP, przypomniał sobie, że sam nie powinien wypadać z roli.

- Zajebać Mu?! -

Huknął wskazując głową w głąb sali, tak aby każdy miał szanse pomyśleć, że o niego chodzi. Od razu wstał z krzesła i z groźną miną zaczął zakładać rękawiczki. JP podchwyciła jego grę i złapała go za rękę, mówiąc parę słów półgłosem.

- Dobra! -

Odparł równie gromko i ruszył do stolika, gdzie usiadła blondi, z udręczonym mężczyzną i ich „przewodnik”. Nie pytając o nic, rozsiadł się na krześle, po przeciwnej stronie stołu, zajmując go sobą praktycznie całkowicie. Meble zajęczał, kiedy olbrzym oparł się o niego łokciami.
- Ja szukam przewodnika. - warknął do chłopka, ignorując kompletnie parę „turystów”. - Ale nie po krzakach i innych takich. Zabawić się chce. Tamte dwie mi się już znudziły. - wskazał głową na ich stolik i siedzące przy nim dziewczyny.
- Macie to coś takiego, hę? Za taką lalę, jak ta tutaj, mógłbym dorzucić parę groszy ekstra. - obleśnie pokazał kciukiem na blondynę.
- Tylko żeby była bez szczura i mniej mieliła ozorem. No, a przynajmniej aby przy tym gadać, rozumiesz hehehehehe? -
 
malahaj jest offline