Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 23-01-2014, 13:58   #43
Tiras Marekul
 
Tiras Marekul's Avatar
 
Reputacja: 1 Tiras Marekul jest jak niezastąpione światło przewodnieTiras Marekul jest jak niezastąpione światło przewodnieTiras Marekul jest jak niezastąpione światło przewodnieTiras Marekul jest jak niezastąpione światło przewodnieTiras Marekul jest jak niezastąpione światło przewodnieTiras Marekul jest jak niezastąpione światło przewodnieTiras Marekul jest jak niezastąpione światło przewodnieTiras Marekul jest jak niezastąpione światło przewodnieTiras Marekul jest jak niezastąpione światło przewodnieTiras Marekul jest jak niezastąpione światło przewodnieTiras Marekul jest jak niezastąpione światło przewodnie
Krasnolud zachwiał się na ugryzionej nodze. Poczuł przeszywający ból w chwili, gdy kawałek jego łydki zniknął w żuwaczkach stworzenia. Małe krążki spodni od kolczugi posypały się na ziemię i zniknęły w mgnieniu oka zmieniając się w rdzawy proszek, pozostawiając po sobie niewielką dziurę w miejscu ugryzienia. Duda przybył w samą porę rąbiąc przez tułów poczwary. To dało chwilę by Yorn mógł przewiesić przez plecy tarczę i chwycić za mebel stojący obok. Stół wylądował pomiędzy dwoma krasnoludami, a robalem robić za pawęż. Yorn chwycił za boki i przywarł do stwora z impetem w niego uderzając, zapierając się o wgłębienia i leżące kamienie.
- Duda! Napierdalaj! – krzyknął, nakazując doskonale znaną każdemu krasnoludowi czynność.
Stwór napierał na stół, wywijał kończynami próbując trafić kryjącego się za stołem Yorna, ciągle pchającego, stawiającego opór robalowi. Krasnolud odskakiwał od stołu i doskakiwał unikając ciosów witkami i napierając na spód blatu na przemian, starając się odpychać stwora, a na nawet go przewrócić współpracując z atakującym Agradem. Małe metalowe blaszki napierśnika który w konstrukcji był dość elastyczny, szeleściły przy każdym ruchu.
 
Tiras Marekul jest offline