Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 25-01-2014, 11:48   #60
Sekal
 
Sekal's Avatar
 
Reputacja: 1 Sekal ma wspaniałą reputacjęSekal ma wspaniałą reputacjęSekal ma wspaniałą reputacjęSekal ma wspaniałą reputacjęSekal ma wspaniałą reputacjęSekal ma wspaniałą reputacjęSekal ma wspaniałą reputacjęSekal ma wspaniałą reputacjęSekal ma wspaniałą reputacjęSekal ma wspaniałą reputacjęSekal ma wspaniałą reputację
Po uderzeniu natychmiast cofnął się o krok. Nie bez powodu zwierzętom podcinało się najpierw żyły, by krew spłynęła, zanim się je życia pozbawiało. Chłop zaklął szpetnie, bo trochę kropel posoki opryskało jego ubranie i ręce. Poza tym nawet nie mrugnął. Śmierć Araba kompletnie go nie obeszła, mimo, że to on dokończył dzieła zaczętego przez upiory.
- Da! - przytaknął ochoczo na słowa Konrada, jednocześnie wycierając ostrze siekiery bardzo dokładnie o te bardziej czyste części odzienia zabitego. Skończył i wyprostował się, opierając stylisko narzędzia o swój bark.
- Duhi vidjeti - wydawało się, że to według Żyły kończyło całą dyskusję o tym, co należy zrobić. Nie był zbyt gadatliwy. Bo i po jaką cholerę, z obcymi gadać? Chcieli upiory, dostali upiory. A mieszkańcy Volkenplatz wcale nie byli w tak małej sile, by dało się nimi pomiatać. Chłop podlazł jeszcze do nawiedzonego dziwaka i klepnął go w ramię, wskazując na trupy ghuli.
- Twaje božanstva... nie vlasti w Sylvania.
Wyszczerzył się ponuro, a do Eusebio dotarł mocny zapach czosnku. Olaf doczepił ponownie siekierę do pasa i złapał kosę.
- Povratak? - spytał towarzyszy ze wsi. - Możem gadać, da my daszli i samo duhi byli. Glevy bieżem - dodał na użytek obcych, w łamanym reikspielu, by mieli szanse go zrozumieć.
 
Sekal jest offline