Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 27-01-2014, 17:50   #103
Brilchan
 
Brilchan's Avatar
 
Reputacja: 1 Brilchan ma wspaniałą reputacjęBrilchan ma wspaniałą reputacjęBrilchan ma wspaniałą reputacjęBrilchan ma wspaniałą reputacjęBrilchan ma wspaniałą reputacjęBrilchan ma wspaniałą reputacjęBrilchan ma wspaniałą reputacjęBrilchan ma wspaniałą reputacjęBrilchan ma wspaniałą reputacjęBrilchan ma wspaniałą reputacjęBrilchan ma wspaniałą reputację
Samuel zesztywniał pod uściskiem Mei, zupełnie nie spodziewał się takiej reakcji. Nie za bardzo wiedział jak się zachować, więc poklepał tylko biedaczkę po plecach.

Potem zjawiła się kochana kuzyneczka i jak zwykle zaczęła wyciągać błędne wnioski - Młody to jednak ma racje wam szlachcie to tylko dupy w głowie! - Powiedział zirytowany

- Po pierwsze kuzynko nie jestem jednym z tych panów, który lubi innych panów. Nie czepiam się tego, co kto lubi w alkowie, ale mnie inne penisy nie kręcą. Starszemu z chłopaków robiłem badania, bo kręcił się po różnych spelunach i jego młodszy braciak bał się, że złapał jakiegoś syfa. A Mei to cudowne odważne DZIECKO! Lubię ją i szanuje, jako Mistrzynie Danchemii, ale nie interesuję mnie, jako kobieta - Wyrzucił z siebie nieco zirytowany.

- Czy naprawdę myślisz, że jakieś piętnastolatek dałby radę mnie zabić? Błagam cię KUZYNKO! Nie doceniasz mnie, może i jest bohaterem, ale jeżeli nie zmieni swojego postępowania i nie przestanie flirtować z resztą księżniczek krzywdząc przy tym biedną Mistrzynie to dam mu po mordzie! Jednego już usadziłem w miejscu to mogę po uspokajać te wszystkie nastolatki hurtem! - Wyraźnie podirytowany Alchemik zaczął zakładać ubrania

- Miałem dzisiaj załamanie nerwowe i chciałem się nieco wyciszyć przez ćwiczenia i medytacje. Spotkałem tu tę biedną dziewczynę i powiedziałem jej kilka ciepłych słów. Wy Xingiczycy naprawdę jesteście chorzy! Jak można mieć taką starożytną i wspaniałą kulturę a traktować ludzi jak śmieci z powodu pochodzenia, na które nie miało się wpływu?! I co ty na furię Matki Ziemi wyprawiałaś z tą dziewczyną wpychając ją do beczki i zrzucając z góry? Chciałaś ją zmusić do samobójstwa razem z tobą?!! Powinnaś natychmiast przeprosić ! - I cały spokój, który chciał wypracować trafił jasny szlag.

~Nie, nie mogę sobie na to pozwolić~ - Mieszaniec wziął kilka głębokich wdechów. Rozmasował punkty uciskowe nad oczami, pobrał nieco energii z ziemi i znów użył jej, aby wyciszyć nerwy.

Gdy ponownie przemówił do Shao był już spokojny - Wybacz, droga Kuzynko, przeżywam nawrót nerwicy z czasów wojny. Dzisiaj w nocy pewnie będą cię budzić moje krzyki, kiedy będę budził się z koszmarów- Przestrzegł

Syn Ziemi czuł wielką potrzebą żeby się komuś wygadać a Bao była akurat obok i nie zachował się wobec niej zbyt grzecznie zaczął, więc:

- Po prostu jestem teraz nieco nerwowy a wszyscy jakby się sprzysięgli żeby mnie akurat w tym momencie wprowadzić z równowagi. Starszy "Szaeleszczak” jak go uroczo nazwałaś obawia się, że w napadzie szału mogę zabić jego młodszego brata a potem jeszcze oskarżył mnie o pederastie względem dzieci! Prędzej bym umarł niż skrzywdził jakieś dziecko! Więc zarobił ode mnie kopniaka w nerkę, bo zwyczajnie pozwolił sobie na zbyt dużo, choć teraz wstyd mi, że w przypływie złości wyżyłem się na przygłupim nastolatku, który tylko chciał bronić swojej rodziny - rzekł wyraźnie zawstydzony.

- Co do tej dziwnej sytuacji z Mistrzynią, Po prostu nienawidzę, gdy ktoś źle traktuje kobiety! Stąd moja nerwowa reakcja na postępowanie Alfonsa! Jeżeli chcę się szlajać z kilkoma naraz to niech nie robi biednej May fałszywych nadziej! Ja rozumiem, że w młodości człowiek chcę jeść z kilku talerzy, bo ma dużo energii Chi, którą chcę rozładować cieleśnie, ale nie powinien przy tym nikogo krzywdzić! Sam w jego wieku nie przepuściłem żadnej spódniczce w obrębie trzech wiosek, ale żadnej z nich nie okłamywałem. Teraz nie jestem już takim tygrysem jak dawniej, chociaż wiele Dam lżejszych obyczajów potrzebuje regularnych badań i leczenia chorób zawodowych a niektóre wolą płacić w naturze... - Korzystanie z darmowej "płatnej miłości" nie byłoby czymś, co pochwaliłaby jego matka, ale skoro ostatnimi czasy wszyscy wokół uparli się żeby podejrzewać go o zainteresowanie Panami uznał, że bycie samotnym zboczeńcem jest lepsze niż łatka pederasty

- Dawno nie byłem z żadną porządną dziewczyną, po prostu żadna normalna kobieta nie będzie chciała mieć nic wspólnego z chorym psychicznie, biednym byłym wojskowym mordercą, który dodatkowo ma powiązania z mafią i jest mieszańcem - Powiedział, po czym spuścił smutno głowę. Dobrze wiedział, że nie ma żadnych szans u Panny Ścieżki...
 
Brilchan jest offline