Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 27-01-2014, 20:05   #85
Pipboy79
Majster Cziter
 
Pipboy79's Avatar
 
Reputacja: 1 Pipboy79 ma wspaniałą reputacjęPipboy79 ma wspaniałą reputacjęPipboy79 ma wspaniałą reputacjęPipboy79 ma wspaniałą reputacjęPipboy79 ma wspaniałą reputacjęPipboy79 ma wspaniałą reputacjęPipboy79 ma wspaniałą reputacjęPipboy79 ma wspaniałą reputacjęPipboy79 ma wspaniałą reputacjęPipboy79 ma wspaniałą reputacjęPipboy79 ma wspaniałą reputację
Lucas "Książe" Lang - wytworny sługa



Kilka nadchodzących dni było dla Lukasa bardzo szczęśliwych a co najważniejsze sytych. Już nie pamiętał kiedy się tak ostatni raz najadł a już na pewno nie na przednówku. Dlatego gdy tylko zeszły mu siniaki humor miał wręcz wyborny. Znając też układy na dworku i wiedząc jaką moc potrafi mieć słowo nie omieszkał wspomnieć tu o odwadze Jakerta co się nawet z gołymi rękami na niedźwiedzia rzucił, to o niezłomności Axela co całą furię bestii na sobie skupił, to o mocarzu Magnusie co jednym ciosem prawie łeb potworze zrąbał czy też o Pietrku co strzelcem był niebywałym. O sobie niezbyt dużo mówił starając się swój upadek i wypadek w żarcik przerobić.


(rzut na plotkowanie/gadaninę? Kostnica )


Zaintrygowało go jednak zainteresowanie hrabiny. Tego się nie spodziewał. Słyszał i wiedział o niej to i owo ale wolał być ostrożny. Mogła być wielkim sprzymierzeńcem i protektorem. Ale jeśli ich sobie upatrzyła za cel to ich los był marny. Spróbował z rozwagą i wszelaką znaną mu ostrożnością wybadać skąd te jej zainteresowanie i za ta szacowna kobieta ma do nich zamiary.


(rzut na plotkowanie? Kostnica )



----


Gdy tego kolejnego poranka który jak miał nadzieję Książe spędzą na obżarstwie, spokoju i chwale bohaterów wpadł ich przełożony z larum od razu się zmartwił. Najwyraźniej służba nie drużba i z wygodnej posadki się ruszyć w końću trzeba. Od razu więc poczuł przypływ niechęci do zbiega przez którego musieli w taką słotę w pole ruszać. Ba! W las może nawet!


- Ja się tym zajmę! Wy spróbujcie go dogonić! - rzekł szybko Lucas starając się poprawnie pozapinać i umocować co trzeba. Wszakże jeźdźcem słabym nie był ale dobrym też nie. Nie chciał spaść z konia wraz siodłem. A na jednego młodzika dwóch z nich powinno wystarczyć. Gdy skończył swoją siodlaną robotę schylił się po porzucone przez szybszych kolegów worki z owsem i umocował je w swoich jukach. Koniuszym nie współczuł w ogóle. Wszyscy wiedzieli czym jest przednówek a oni za nich w dybach siedzieć nie będą. Tak samo jak w las jechać nie muszą.


- No panie Udo, Axel dobrze prawi z tymi psami. Bo jak jednak w las wbiegnie to psy jak złoto bo widać słabo a i spłoszyć go będzie łatwiej. Aaa... Iii... Żyw ma być - zakładał, że pewnie tak by poniósł sprawiedliwość ale chciał sprawdzić jak to ważne dla ich zwierzchnika. Przy okazji miał nadzieję, że młodsi i dzielniejsi go wyprzedzą w tym wyscigu i jak dojdzie co do czego to i w starciu będą pierwsi. Ale skoro "smarkacz" a nie bandyta czy morderca to pewnie przestraszony wyrostek więc jeden czy dwóch mężów powinno go ogranąć bez problemów.


(rzut na INI tak w razie czego: Kostnica więc razem INI = 42)
 
Pipboy79 jest offline