Murk
/Troche wczesniej /
Bracia niemal jednoczesnie popatrzyli na Ingrid .
Jeden z nich niecierpliwie poprawił sie na niezbyt wygodnyk , metalowym krzesle .
- My czekamy juz 2 godziny ... ten jeden -
- Oficer - dorzucił drugi
- Tak ten oficer , powiedział ze musimy zaczekac na pilota ...
- Jony Otwieracz - dorzucił trzci
- Nie otwieracz tylko Korkociag - poprawił go drugi
- No własnie , ponoc ten Jony Korkociag miał sie pojawic kilka godzin temu , był na przepustce i sie spóznia ...
Jeden z braci , chyba najmłodszy , milczał ...
Jego oczy łakomie lustrorwały kazdy odkryty kawałek ciała Ingrid ..
Nie miał wiecej nie 19 lat i w oczach widac było żar ... w pewnym momencoe , gdy czekali juz chwile zapytał cicho
- Jestem Adam a ty jak masz na imie ? - jego słowa były ciche , pełne niesmiałosci ... powiedziawszy to spłonił sie az po końcowki uszu - Tez wstapiłem do Marines - powiedział z dumą . Ostatnie słowa najwyrazniej dodały mu nieco odwagi i nawet delikatnie usmiechnał sie do Ingrid . Był podobny do pozostałych dwuch braci , ale jegouroda była elikatniejsza , niemal dziewczeca . Delikatnymi dłonmi siegnał do kieszeni i wyciagnał z nicj pomieta paierowa torebke - Chcesz mietówke ? |