Wątek: Sandbox?
Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 28-01-2014, 22:33   #59
dzemeuksis
 
dzemeuksis's Avatar
 
Reputacja: 1 dzemeuksis ma wspaniałą reputacjędzemeuksis ma wspaniałą reputacjędzemeuksis ma wspaniałą reputacjędzemeuksis ma wspaniałą reputacjędzemeuksis ma wspaniałą reputacjędzemeuksis ma wspaniałą reputacjędzemeuksis ma wspaniałą reputacjędzemeuksis ma wspaniałą reputacjędzemeuksis ma wspaniałą reputacjędzemeuksis ma wspaniałą reputacjędzemeuksis ma wspaniałą reputację
@Komtur

Cytat:
Z pozycji MG, którego gracze w końcu wprowadzą na minę nieprzygotowanego terenu i będzie improwizacja, która nie zawsze wychodzi fajnie, a często kończy się wpadką.
Ok, subiektywne odczucie, z którym trudno polemizować. Czy nie jest jednak tak, że zwyczajnie siebie nie doceniasz? Albo nie próbowałeś narzędzi, które daje modelowy sandboks, a które właściwie nie zostawiają miejsca na "wpadki"? Właściwie, co rozumiesz pod pojęciem "wpadka" w tym kontekście?

Cytat:
Z pozycji gracza z podobnego powodu.
Ale to są twoje obawy, czy doświadczenie. Jeśli to pierwsze, to po prostu polecam spróbować. Jeśli to drugie, to polecam zmienić MG. Kiepski MG, to kiepski MG. Model prowadzenia nie ma tu nic do rzeczy. Ktoś już wcześniej wspominał: sandboks wcale nie oznacza gry bez przygotowania, tylko przygotowywane są inne rzeczy niż w klasycznym scenariuszu.

Cytat:
Co oznacza pełna swoboda, bo nie rozumiem? Graczy ogranicza środowisko w które wrzucił ich mistrz gry.
Zacytuję Bakcyla, bo lepiej tego nie ujmę:dowolnością podejmowanych w nim działań, oraz braku naprowadzania graczy na jakikolwiek zawarty w nim wątek ze strony prowadzącego rozgrywkę, lub ze strony innych graczy. Dodam tylko, że "brak naprowadzania" dosłownie. Nie chodzi o to, że to naprowadzanie jest tak subtelne, że niemal nie dostrzegalne, tylko że go nie ma wcale. A że ogranicza środowisko (czy czasem szerzej - konwencja na którą się umówiliśmy), to oczywiste - nie ma tu z czym dyskutować.

Cytat:
Przykład: akcja zaczyna się gdy postacie graczy siedzą w więzieniu (w jednej zapyziałej średniowiecznej celi). MG mówi że to sandbox i rubta co chceta. No rubta!
Oj, powiem szczerze, że chyba nie rozumiem przykładu, więc nie jestem pewny, czy moje odniesienie będzie miało sens. Sandboks nie oznacza, że się nic nie dzieje, jeśli tego nie zainicjują gracze. Wręcz przeciwnie - sandboks stawia na żywy, dziejący się mimo graczy świat.

Cytat:
Gdy pisałem scenariusz, który zajął w liczowym konkursie trzecie miejsce, to przewidziałem w nim każdy możliwy ruch drużyny (poza może jakimiś debilizmami) z wieloma wariantami rozwoju akcji i zakończeniami. Czy jest to scenariusz linowy? Nie bo gracze mają sporą możliwość wyboru.
Na podstawie opisu (nie czytałem scenariusza) pełna zgoda.

Cytat:
Czy jest to scenariusz sandboxowy?
Nie. Scenariusz nie może być sandboksowy tak, jak ryba nie może być lądowa. To po prostu pojęcia wzajemnie się wykluczające. Aczkolwiek można sobie wyobrazić, że grając ogólnie w sandboksowym modelu rozegrany zostanie jakiś wątek korzystający z przygotowanego wcześniej scenariusza. Nie uczyni go to jednak "sandboksowym".

Cytat:
Nie mam pojęcia, bo w sumie (poza grami ze światotworzeniem graczy) trudno mi wyobrazić sobie co to jest ten sandbox.
Już chyba niedawno linkowałem, ale dam jeszcze raz. Oto typowy moduł sandboksowy Bagna Pięciu Katedr.


@Wojan

Cytat:
Jeżeli zakładamy, że sandbox to głównie improwizacja (tutaj myślę, że już większość się zgodziła), czyli tworzenie wszystkie na poczekaniu
Absolutnie nie ma co do tego zgody. Obczaj chociażby krótki, prosty moduł, który linkuję wyżej. Zawiera naprawdę sporo rzeczy, których na poczekaniu nie będzie już trzeba wymyślać.

Cytat:
Oba sposoby rozgrywki mogą cieszyć i dawać satysfakcję, ale twierdzenie, że się nie da ich odróżnić jest błędne.
Toteż nikt tak nie twierdzi, a przynajmniej nie ja. Napisałem "bywa nieodróżnialne". Co treści sprzed "ale" pełna zgoda.

Cytat:
MG jest w tym momencie od tego, aby dostarczyć im tego, czego w danym momencie chcą.
Domyślam się, że to jakiś skrót myślowy, ale jednak nie mogę przejść obojętnie. MG jest przede wszystkim od tego, żeby stawiać przed graczami wyzwania, przeszkody do pokonania. A one w sandboksie wynikają po części z podejmowanych przez postacie działań a po części z żyjącego i reagującego świata. Natomiast w graniu według scenariusza dochodzi jeszcze ten właśnie czynnik, kosztem (mniejszym lub większym - zależy z reguły od stylu MG) dwóch wcześniej wymienionych (postacie, świat). Dla jednych jest to koszt nie do przyjęcia a dla innych nie tylko akceptowalny, ale wręcz niezbędny dla dobrej zabawy. Fajnie, jak wybór jest świadomy.
 
__________________
Jedyna potrzebna moc to ta, która pozwala powstać po upadku.

Ostatnio edytowane przez dzemeuksis : 28-01-2014 o 22:53.
dzemeuksis jest offline   Odpowiedź z Cytowaniem