Zeskoczyła ze stołu i przyjrzała się mężczyźnie uważnie. Niewiele się dało z tego spojrzenia wyczytać, bo i Ester nie wiedziała co myśleć. Pieniądze były oczywistą częścią tej transakcji. Zdawała sobie z tego sprawę. Tak samo jak z tego, że mógł zażądać czegoś więcej. Niestety, dziewczyna nie miała pojęcia o kim mówi, dlatego spokojnie usiadła na swoim krześle, ponownie unosząc szklankę z napojem i biorąc łyka.
- Trzysta pięćdziesiąt tysięcy oraz pan Adam Park.
Powiedziała to spokojnie, obracając naczynie w dłoni. Lizak już jej się skończył, więc odłożyła go na stół, spoglądając wprost na Lee.
- Kim on jest? Gdzie go znajdę? Opowiedz mi o nim, skoro mam go do ciebie przyprowadzić. Zdjęcie nie byłoby złe - przypomniała mu, że to ona jest tu od negocjacji. Damian i Victor zdążą dodać swoją wiedzę po tym, jak już stąd się zwiną. |