Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 30-01-2014, 18:12   #2
Halad
Banned
 
Reputacja: 1 Halad jest na bardzo dobrej drodzeHalad jest na bardzo dobrej drodzeHalad jest na bardzo dobrej drodzeHalad jest na bardzo dobrej drodzeHalad jest na bardzo dobrej drodzeHalad jest na bardzo dobrej drodzeHalad jest na bardzo dobrej drodzeHalad jest na bardzo dobrej drodzeHalad jest na bardzo dobrej drodzeHalad jest na bardzo dobrej drodzeHalad jest na bardzo dobrej drodze
Wolne Miasto Gdańsk było państwem autonomicznym, o zarządzie komisarycznym i podlegało Lidze Narodów. Miało własny Senat, parlament, konstytucje, policję, sąd. Co więcej miało tez własną monetę. Taka mała ciekawostka przy okazji - pracownikom urzędów polskich (Poczty, Kolei) wypłacano pensje również w guldenach.

Rzecz inna to nastawienie obywateli Wolnego Miasta Gdańska pochodzenia niemieckiego. Ci nas nie lubili i lubieć nie mieli za co (Gdynia była po prostu konkurencją)

Polska miała prawa do Gdańska podobne do tych jakie miały Niemcy (a biorąc pod uwagę procentowe stosunki ludności i tak chyba za duże). Co więcej zajęcie WM Gdańska nie naruszało żadna miarą integralności Polski bo Gdańsk leżał poza jej granicami. Naruszało natomiast zajęcie budynków urzędów Rzeczypospolitej co nastąpiło. Nie zastanowiliście się dlaczego broniła się Polska Poczta a nie również Polska Dyrekcja Kolejowa ?
Bo w odróżnieniu od pocztowców urzędników kolejowych zdążono wycofać z WM.
I to na szczęście tuż przed samą wojną, w ostatniej chwili, bo doskonale zdawano sobie sprawę, że Gdańsk w momencie wybuchu wojny jest stracony.

Westerplatte bardziej broniło de facto praw Ligi Narodów niż interesów Rzeczypospolitej.
W Gdańsku miały się bronić placówki polskie na wypadek puczu, prowokacji i ruchawek (stąd broń w PP i wzmacnianie załogi na Westerplatte) a nie w wypadku rozpoczęcia wojny.
Wystarczy spojrzeć na mapę i nie można nie zauważyć że jakikolwiek opór w korytarzu pomorskim nie miał widoków powodzenia. Jeśli już można mówić o jakimś sensownym oporze to mówmy o Kępie Oksywskiej (Gdynię oddano DOPIERO 10 września - ciekawe ile osób o tym pamięta ?), bo przecież tam był najważniejszy polski port wojenny .
Jakie znaczenie miało Westerplatte skoro całe miasto i tak było i to przed wojna już w rekach lub pod wpływami prohitlerowsko nastawionych gdańszczan. Jak bardzo byli oni przychylni III Rzeszy niech świadczy fakt, że najpierw dywizjon artylerii w pułku, a potem cały pułk w Dywizji Leibstandarte "Adolf Hitler" składał się wyłącznie z byłych obywateli WMG.

Obecność Rzeczypospolitej na terenie Wolnego Miasta miała charakter prestiżowy i o ten prestiż tylko chodziło. Bo przecież nie o handel skoro "o rzut beretem" kosztem olbrzymiego wysiłku wybudowano najnowocześniejszy w Europie port gdyński.

I tak już "przy okazji".
Pomysł drogi eksterytorialnej to polski pomysł z końca lat dwudziestych.
Miało to zakończyć ciągłe incydenty graniczne, prowokacje itd. Z początku był to pomysł tunelu, potem wiaduktu (a byłaby to inwestycja niemiecka - całkiem słusznie zresztą - jak chcą to niech sami płacą).
Dopiero od roku 1938 (a dokładniej od jesieni) sprawa autostrady wypłynęła ponownie już w innym kontekście. Co ciekawe od początku lat trzydziestych (a właściwie od śmierci Strasemanna) Polska miała dobre kontakty z Niemcami (w porównaniu z taką na przykład Litwą wręcz doskonałe). I nie pogorszyły się one po objęciu przez Hitlera władzy. Ba nawet więcej byliśmy wręcz kokietowani przez jego rząd. Zmieniło się to dopiero na jesieni 38 roku.

Kończąc ten przydługi wywód.
Nie mówmy o polskości Gdańska w 1939 roku i jakichś specjalnych prawach Rzeczypospolitej do niego. Nie mówmy tez o jego niemieckości. Gdańsk podlegał Lidze Narodów a z historycznego punktu widzenia to prawa do niego miałaby chyba największe Hanza.

PS Bardzo dobra książką o Gdańsku po zakończeniu I wojny światowej jest "Wolne Miasto" Mieczysława Jazłowieckiego. Polecam.
 

Ostatnio edytowane przez Halad : 30-01-2014 o 20:37.
Halad jest offline   Odpowiedź z Cytowaniem