Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 30-01-2014, 20:42   #140
Eleanor
 
Eleanor's Avatar
 
Reputacja: 1 Eleanor ma wspaniałą reputacjęEleanor ma wspaniałą reputacjęEleanor ma wspaniałą reputacjęEleanor ma wspaniałą reputacjęEleanor ma wspaniałą reputacjęEleanor ma wspaniałą reputacjęEleanor ma wspaniałą reputacjęEleanor ma wspaniałą reputacjęEleanor ma wspaniałą reputacjęEleanor ma wspaniałą reputacjęEleanor ma wspaniałą reputację
Z pomocą Marka bez problemu poradzili sobie z nieprzytomnym człowiekiem. Potem trzeba było przeszukać miejsce, w którym mieszkał.
W przeciwieństwie do wojownika Arina uważała, że musi sprawdzić każde miejsce. nawet te, które powalały zapachem. Jako wiedźminka przyzwyczajona została do smrodu. Potwory śmierdziały i rzadko kiedy dbały o czystość swojego otoczenia, a padlina i trupy były dla niej chlebem powszednim. Jak człowiek pracował w tym fachu musiał się przyzwyczaić.
Obojętnie przemknęła wzrokiem po szczątkach. Nie była szczególnie zaskoczona ich znalezieniem, biorąc pod uwagę strażnika z którym miała do czynienia.

Zacisnęła natomiast usta, widząc istotę zamkniętą za kratami. Mag nie miał nawet tyle litości, by skrócić jej cierpienia. Wolała nie myśleć o możliwościach, że trzymał ją tu dla jakichś specjalnych celów. Alternatywy były na tyle obrzydliwe, że ścisnęły nawet jej wytrzymały, wiedźmiński żołądek.
Klucz wisiał na kołku, na ścianie po za zasięgiem rąk uwięzionej istoty. Arina wysunęła z pochwy miecz i włożyła go do zamka. Musiała uważać, bo nieskoordynowanie uderzający przez kraty, twór szaleństwa człowieka, wyraźnie miał ochotę jej dosięgnąć. W końcu przekręciła zamek i odsunęła się szybko, pozwalając uwięzionej wyjść na zewnątrz. Stwór, będący pokraczną formą kobiety ruszył na nią szybko i bez wahania. W wiedźmince także nie było niezdecydowania. Jednym pewnym ruchem zamachnęła się potężnie wielkim, wiedźmińskim mieczem i dokonała natychmiastowej dekapitacji. Akt łaski czy bezwzględności? Ktoś mógłby się zastanawiać. Na szczęście wiedźmini nie mieli takich problemów.

Na dole nie było już nic więcej do zobaczenia, więc dziewczyna ruszyła z powrotem na górę. Musiała przejrzeć pokój, przez który dostała się do wieży, a także zawartość tajemniczego kufra.
 
Eleanor jest offline