To i ja się wypowiem, a co tam, akurat ja mogę i powinienem
Tak to już bywa w życiu, niestety.
Pamiętam, że ja miałem problemy z internetami i życiem prywatnym i nie miałem czasu grać, śledzić i realizować fabuły, traciłem wenę i zapał. Teraz na przykład myślę nad reaktywacją sesji, która ledwie ruszyła, e z powodu zgrzytów nie powstawały posty, a do tego dochodziło życie. Coś co miało się skończyć dawno, w sensie mój brak czasu, przedłużało się... A szkoda, bo genialnie się zaczęło i...no cóz, zobaczymy
co do poprzednich sesji, różnie bywało, ale zawsze starałem się jednak wygospodarować trochę czasu. No i też nie zawsze wina leży po stronie MG. Bywał i tak, że po pierwszej stronie, dwóch, połowa graczy przepadała mi bez echa. Zero odzewu na gg czy PW. I co wtedy? No i sesje padały.
No ale są te dokończone sesje w których brałem udział jako gracz i jako MG i nie powiem, było świetnie, były momenty, za niektóre po dziś-dzień jest mi głupio, ale... Tak się czasem życie otoczy. Zawiodłem kilkukrotnie o czym wiem, ale znowu nie było tak, że za każdym razem sesja sypie się z winy MG.