Magnus miał kłopoty, zaś Axel nie miał aż tak słabego wzroku, by tego nie dostrzec. A skoro Magnus sięgał po broń, to i Axel nie zamierzał przypatrywać się zdarzeniom bezczynnie, czy też lekce sobie ważyć uciekiniera. I chociaż był zbyt daleko, jak na oddanie celnego strzału, to jednak Axel wyciągnął broń. Któż mógł wiedzieć, co szczawikowi przyjdzie do głowy - co zrobi, czy dokąd pobiegnie.
No i okazało się, że zrobił słusznie.
- Halt! - powiedział cicho do klaczy. - Schuss!
Wytrenowana klacz stanęła nieruchomo jak posąg.
Huknął wystrzał, a kula trafiła w podnoszącego z ziemi młodzika.
________________________
Celowanie: k100=32<49
Obrażenia: k10+4=6+4=10