Magnus widząc, że Alex świetnie sobie poradził odetchnął z ulgą i jął się wyciągania igły z dłoni. Bolało cholerstwo jak diabli, lecz na szczęście nie krwawiło ani wedle jego rozeznania nie uszkodziło żadnych ścięgien czy mięśni w poważniejszy sposób. Usunięty metal najmita zachował do późniejszych oględzin po czym urwał pasek tkaniny z wystającej mu ze spodni koszuli i obwiązał nim dłoń co by nie zabrudzić rany. Niespecjalnie mu to szło i musiał się posiłkować użyciem zębów przy wiązaniu supła lecz prowizorka powinna spełnić swoje zdanie, przynajmniej na razie. Uporawszy się z pierwszym problemem, przystąpił do oględzin rządu swojego konia, aby dowiedzieć się czemuż to siodło umkneło mu z pod tyłka. |