Axel spojrzał na wielkiego drwala.
- Jakert, opanuj się! - odparł spokojnie. - Słyszałeś może, jaki był rozkaz? Mieliśmy go gonić. I chyba nie po to, żeby mu pomachać na pożegnanie. A takie rozkazy się wykonuje, nie wiem, czy wiesz.
- Żal mi go, ale mógł nie uciekać - dodał. |