Anokhi westchnęła pod nosem. " Cóż, nie dzisiaj przyjdzie mi się wykazać "
Kończąc powoli swoje jabłko stanęła tak aby móc w stanie obserwować zarówno straż jak i swoich towarzyszy, którzy w biały dzień, wpadli na genialny pomysł dokonania włamania. Jej zaciekawienie co do sposobów, w jaki mają zamiar wytłumaczyć się ze swojego zachowania rosła z chwili na chwilę.
Na twarzy dziewczyny malował się, jak zawsze życzliwy, uśmiech. |