Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 06-02-2014, 12:11   #336
Zombianna
Elitarystyczny Nowotwór
 
Zombianna's Avatar
 
Reputacja: 1 Zombianna ma wspaniałą reputacjęZombianna ma wspaniałą reputacjęZombianna ma wspaniałą reputacjęZombianna ma wspaniałą reputacjęZombianna ma wspaniałą reputacjęZombianna ma wspaniałą reputacjęZombianna ma wspaniałą reputacjęZombianna ma wspaniałą reputacjęZombianna ma wspaniałą reputacjęZombianna ma wspaniałą reputacjęZombianna ma wspaniałą reputację
Nienawiść towarzyszyła Laurze odkąd pamiętała. Wpierw darzyła nią wszystkich dookoła, w późniejszych latach mądrzy, cierpliwi ludzie ukierunkowali to uczucie. Dali jej cel i realnego przeciwnika, podzielili się pochodnią wiedzy. Wskazali właściwą ścieżkę, którą należało iść. Kobieta w czerwieni zamknęła oczy i odetchnęła głęboko, wpuszczając do płuc zatęchłe powietrze nosem, a wypuszczając je przez zaciśnięte zęby. Dzika wściekłość powoli przemijała, pozwalając jej ponownie skupić się na tym co tu i teraz. Duchy, upiory, czy demony - ktoś usilnie chciał ich skonfrontować z tym, co czaiło się wśród mroków podziemnych korytarzy...jakby sami nie mieli dość oleju w głowie, by wiedzieć, że plugastwo i chaos tępić trzeba na każdym kroku, przynajmniej Laura nie miała co do tego wątpliwości. Natarczywe upominanie na każdym kroku było męczące, jak gdyby nie udowodniła ostatecznie, że jest godna miana sługi bożego. Nie spuszczając oczu z lśniących czerwono punktów przy posągach zaczęła wycofywać się do tyłu, sprawdzając czy nienaturalny blask podąży za nią.

Blask pozostawał tam gdzie był widoczny, z bezpiecznej odległości wpatrując się w ziejącą nienawiścią fanatyczkę. Laura wycofywała się powoli aż w końcu zniknęła w mrocznym i ciemnym korytarzu. Wicher uczuć w niej teraz szalał a jej myśli wypełniał szept “Zabić heretyka”.

Kierowała się w stronę hałasu, czynionego przez resztę gromadki, próbując uspokoić emocje i znów patrzeć na wszystko z dystansu. Szept w głowie nie tracił jednak na sile, wciąż kołacząc się po obolałej czaszce niczym natrętna mucha, nie pozwalając skupić się na sprawach tak przyziemnych jak Sioban i współtowarzysze, zazwyczaj podróżujący razem z z nią. Kobiece dłonie kurczowo ściskały rękojeść Perswazji, czekając tylko na to, by dać im powód do działania. Laura pragnęła krwi, nieważne czy swojej, czy przeciwnika. Ktoś musiał umrzeć. Nikt końcu nie jest bez winy. Mrok czai się w kazdej duszy. Można uparcie twierdzić, że jest inaczej. Słowa pozostawały tylko słowami, a rzeczywistość rządziła się własnymi prawami.

Laura dostrzegła jak jej towarzysze stoją nad włazem i o czymś dywagują lecz gdy przyjrzała się bliżej dostrzegła jak czarna poświata zaczyna otaczać jednego z nich. Skupiła wzrok i dostrzegła jakby “unoszące się nad nim widmo kostuchy”. Śmierć. Zło. Ten...plugawiec. Czuła złość i gniew. Jeden z nich był uosobieniem śmierci i zła. Heretyk. Ciemny wiatr “gromadził” mu się pod stopami a z każdym wypowiadanym przez niego słowie, Laura miała wrażenie jakby dziesiątki jego ofiar krzyczało o sprawiedliwość.

Potrząsnęła zaskoczona głową, przystając w pół kroku. Uważnie śledziła każdy, nawet najmniejszy ruch dziwnej istoty, próbując zrozumieć dlaczego akurat teraz dane jej jest ujrzeć manifestację dziwnej mocy. Ktoś próbował wskazać wilka w owczej skórze, czy wręcz przeciwnie? Napuścić ich na siebie, by sami się wymordowali? Tak by było najprościej. Po co brudzić sobie bez potrzeby ręce?

- Niedoczekanie - warknęła cicho pod nosem, wytężając resztki woli, które jej pozostały i chowając Perswazję za pas. Ostrożnie, krok za krokiem zbliżała się do wroga. Uczucia wzięły jednak górę. Zerwała się do biegu, a świat zmalał do prostej trasy pomiędzy nią, a wirującą ciemnością. Herezję trzeba niszczyć, heretycy zasługują tylko na pogardę i ból. Z tą myślą zaatakowała cień, celując łokciem w odrażającą, potworną mordę.
 
__________________
Jeśli w sesji strony tematu sesji przybywają w postępie arytmetycznym a strony komentarzy w postępie geometrycznym, prawdopodobieństwo że sesja spadnie z rowerka wynosi ponad 99% - I prawo PBFowania Leminkainena
Zombianna jest offline