Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 06-02-2014, 21:42   #91
Nortrom
 
Nortrom's Avatar
 
Reputacja: 1 Nortrom ma wspaniałą reputacjęNortrom ma wspaniałą reputacjęNortrom ma wspaniałą reputacjęNortrom ma wspaniałą reputacjęNortrom ma wspaniałą reputacjęNortrom ma wspaniałą reputacjęNortrom ma wspaniałą reputacjęNortrom ma wspaniałą reputacjęNortrom ma wspaniałą reputacjęNortrom ma wspaniałą reputacjęNortrom ma wspaniałą reputację
Pozostawało patrzeć jak chłopi odchodzą w stronę wsi. To nie miało prawa skończyć się dobrze… dla nikogo. Wiedział, że nie może ich zatrzymać i nie zamierzał tego robić. Deszcz sprawił tylko, że poczuł się gorzej. Zmęczenie dawało o sobie znać, a chłód i mokre ubranie tylko pogorszył jego stan. Jedyną rzeczą, jaka w tej sytuacji poprawiała jego samopoczucie, były fakt, że jeden z tutejszych postanowił zostać i pomóc. To zawsze coś.
Nie było rady, trzeba było ruszać dalej.

***

Już nie jeden raz musiał zmagać się z podobną pogodą i zmęczeniem, ale zawsze towarzyszył mu koń. Tym razem tak nie było i sam musiał sam przedzierać się przez błoto. Tylko doświadczenie i wykorzystanie całej siły woli, pozwoliło mu brnąć dalej. Czuł, że długo jednak nie wytrzyma. Ciągle miał nieodparte wrażenie, że pogoda kpi z nich. Pierwszy raz od dawna prosił bogów, aby dodali mu sił. Z tych szczerych modłów wyrwał go plusk. Spojrzał na błoto pod swoimi nogami i ujrzał Lyndis, która od jakiegoś czasu wisiała na jego ramieniu. Postanowił skorzystać z resztek sił jakie mu pozostały i przenieść ją w bardziej suche miejsce, a później paść na ziemie ze zmęczenia. Przerzucił ją przez ramię jak sieć z rybami. Gdy przyjął pozycję, w miarę możliwości pionową, usłyszał słowa Ralfa, ale ledwie je zrozumiał. Z trudem przeniósł dziewczynę pod drzewo i tam zostawił. Ku jego zdziwieniu, jeszcze mógł ustać. Zwrócił się do Ralfa.
-Nie będziemy… ich szukać. Poczekamy tu na nich i… odpoczniemy.
Usiadł pod drzewem i zabrał kilka głębokich oddechów.
-Dawno nie byłem tak zmęczony. Możliwe, że nigdy. Ja niedługo dojdę do siebie, ale z nią będzie gorzej. Kiedy dołączy reszta, też szybko nie wypoczną. Niedźwiedź ma bardzo ciężką zbroję, a przy tej pogodzie musi być bardzo wyczerpany.
Zamilknął na chwilę, po czym dodał.
-Kiedy to się skończy, zabiorę swoją zapłatę, a nie będzie to bała kwota, po czym pożyczę broń, wetkną “wielkiemu” baronowi w jego tłusty zad i oddam salwę honorową. Myślisz, że znajdę kogoś, kto będzie chętny mi pomóc?
 
__________________
"Alea iacta est." ~ Juliusz Cezar
Nortrom jest offline