Lin wzruszył ramionami.
- Może bajki, a może prawda, w Youming żyją Rzeczy... A za cnotę każdej z moich sióstr nie zamierzam odpowiadać. Najwyżej Stach weźmie ślub... lub będzie musiał sięukrywać. Proponuję Punt - potem do środka weszła Shieska i poprosiła herbatę.
Tymczasem Alfonse bladł i czerwieniał na przemian, przez co jego skóra przybrała w końcu dziwny, różowawy odcień.
- Wy się nie nabijacie ze mnie, prawda? Ja naprawdę mało wiem o dziewczynach. Nasza matka umarła gdy byliśmy bardzo młodzi, a ojciec opuścił nas jeszcze wcześniej. Potem stałem się... stałem się zbroją. Gdy odzyskałem ciało, przesz półtora roku powracałem do zdrowia. Nie miałem na to wszystko czasu, a teraz... - spojrzał się groźnie na Staśka - Ale do domu publicznego nie pujdę w żadnym wypadku. Gdyby May się dowiedziała, to pękłoby jej serce. Myślicie, że powinienem ją zabrać na ten nowy film, o "Stalowym Alchemiku"? To będzie dziwne przeżycie
Potem podcczas rozmowy o kobietach i podobnych sprawa, Shieska popatrzyła na braci.
- Pracowała u madam Christmas? Znaczy się ona jest... i ci mordercy na nią polowali? Tylko czemu zaatakował ją w kanałach? Tylko tam przecież grasował potwór! Co on ma do seryjnego zabójcy polującego na Piasteanki.
- Podziemia Central City skrywają wiele tajemnic. A wy nie zapomnijcie o naszej umowie. - rzekł Lin na odchodnym.
Gdy dojechali do Devils Den, był tam Herman i Tony, przywódca Greedowców, nietoperzołak. Przed nimi na tacy znajdowała wielka porcja skrzydełrk.
- [i] Mówię ci, zamiast nas tworzyć, powinni zrobić coś, żeby te skrzydełka naprawdę można było nazywać bawolimi. Cześć Pero, ty stary kundlu. I samie, cholerny konowale? A ten dzieciak to kto?
__________________ Myśl tysiąckrotna to tysiąckroć powtórzone kłamstwo.
Myśl jednokrotna, to niewypowiedziana prawda...
Cisza nastanie.
Awatar Rilija
Ostatnio edytowane przez Slan : 07-02-2014 o 18:13.
|