Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 18-02-2007, 13:51   #39
homeosapiens
 


Poziom Ostrzeżenia: (0%)
Elfka pożegnała się z drzewcami. Drzewce równie bezszelestnie odeszły. Magnus zastanawiał się zanim zasnął czy to nie pomioty chaosu, jak zwykle, kiedy obcował z czymś niecodziennym. Takie olbrzymy chodzące bezszelestnie to nie jest coś zwykłego, nawet dla niego, nawet dla każdego, kto ich nie znał. Po chwili wszyscy spaliście. Każdy w swoim namiocie. Jedynie Jovin nie spał. Zobowiązał się wartować. Grzebał przy ognisku, machał toporem z nudów, przez praktycznie całą noc. Nic się nie działo. Spowodowana obecnością drzewców cisza i spokój panowały przez dłuższy czas. Dziwne, ale Jovin nie zmęczył się przez tę noc ani odrobinę. Zbudził wszystkich rano. Findavariel i Seifer przygoowali się do drogi. Zamyśleni jakby.