Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 13-02-2014, 09:22   #36
Wojan
 
Wojan's Avatar
 
Reputacja: 1 Wojan jest na bardzo dobrej drodzeWojan jest na bardzo dobrej drodzeWojan jest na bardzo dobrej drodzeWojan jest na bardzo dobrej drodzeWojan jest na bardzo dobrej drodzeWojan jest na bardzo dobrej drodzeWojan jest na bardzo dobrej drodzeWojan jest na bardzo dobrej drodzeWojan jest na bardzo dobrej drodzeWojan jest na bardzo dobrej drodzeWojan jest na bardzo dobrej drodze
Sasza Smokrew, Nadia Krysa
Sasza szarpnął gwałtownie za hamulec, a opony zapiszczały boleśnie na asfalcie. Potworna siła rzuciła pasażerów Łady do przodu. Jedynie pasy uchroniły ich przed wypadnięciem wprost na asfalt. Ułamek sekundy później dwa motocykle jadące z tyły z wielką siłą uderzył w tył samochodu. Obaj motocykliście nie mieli tyle szczęścia, co Sasza i Nadia i zostali wystrzeleni niczym z procy, wprost na tylą szybę. Trzask rozbijającej się szyby i krzyki mężczyzn wymieszały się tworząc upiorną mieszankę. Do tej kakofonii dźwięków dołączyły kolejne. Najpierw pisk hamulców, a później terkot broni maszynowej.
Kule w momencie roztrzaskały przednią szybę Łady i uderzyły wściekle niczym piekielny grad w karoserię samochodu. Sasza i Nadia instynktownie schowali się za deską rozdzielczą.

Dymitr Wołkow,Cyryl Wołkow, Oleg Sergiejew, Nadia Morozov
Jechali coraz szybciej i cały czas obserwowali, jak rozwija się sytuacja z tyłu. Byli gotowi do odparcia ewentualnego ataku, jak i pomocy drugiej ekipie. Pisk opon oraz późniejsza upiorna symfonia dźwięków sprawiła, że wszyscy obrócili się do tyłu.
Łada Saszy zahamowała gwałtownie powodując, że dwaj jadący z tyłu motocykliści po prostu wbili się w tył samochodu z potworną siłą. Dwaj na przedzie również zahamowały gwałtownie. Motocykliście zarzucili tylnymi kołami i stanęli w poprzek drogi. W ich dłoniach pojawiły się popularne izraelskie pistolety maszynowe, które w ułamku sekundy zasypały Ładę Saszy gradem kul. Widok gangu neonazistów posługujących się żydowską bronią był doprawdy komiczny.
Nagle wszystkie dźwięki ucichły, jakby otuliła ich wata lub dźwiękoszczelna ściana. Cyryl poczuł wzmożoną wibrację magicznej esencji. Teraz już nie miał wątpliwości, że gdzieś w pobliżu ktoś zmaga się rzeczywistością.
Zbliżali się właśnie do zjazdu z mostu, gdy ujrzeli przed sobą zadziwiający widok. Materializowała się na ich oczach połyskująca błękitem ściana, która wyrosła w poprzek drogi.
Radio w Wołdze zatrzeszczało, choć było wyłączone. Dochodziły z niego jakieś szumy i urywane dźwięki i słowa. Przed Wołga jechał srebrny Mercedes. Jego kierowca albo nie widział bariery, która się pojawiła albo ją zignorował. Rozpędzony samochód uderzył w magiczną barierę i zatrzymał się na niej, jakby wyrosła przed nim betonowa ściana. W momencie uderzenia po całej szerokości ściany rozeszła się błękitna fala. W tym momencie Cyryl zauważył stojąca po drugiej stronie bariery kobietę. Była wysoka, ubrana w krótką, obcisłą sukienkę i czarne szpilki.Wiatr rozwiewał jej długie, czarne włosy. Magowi zdawało się, że kobieta uśmiecha się do niego zalotnie.
Rozpędzona Wołga nieuchronnie zbliżała się do magicznej bariery.
 
__________________
"Amnestia to jest dla złodziei, a my to jesteśmy Wojsko Polskie" mjr. Dekutowski ps. "Zapora"
"Świnie noszą koronę, orzeł w gównie tonie,
a czerwono białe płótno, porwał wiatr" Hans
Wojan jest offline