Lekko ogłuszona i leżąca nosem na brudnym dywaniku auta Nadia gotowała się ze wściekłości. Nie spodziewała się po naziolach, że będą na tyle bezczelni, żeby wywoływać takie zamieszanie; z chęcią "zaopiekowałaby" się dwoma kolesiami, którzy wjeżdżając na tył auta, połamali spoczywający w bagażniku rower, ale strzelanina zapewne szybko przyciągnie policję czy inne siły porządkowe. Mieli dosłownie minuty i niestety trzepanie wilczego futra trzeba było odłożyć na później.
Szybko wepchnęła łańcuch do torby i wyszarpnęła stamtąd dwie puszki sprayu. Wstrząsnęła porządnie i podała jedną młodemu wampirowi, nasłuchując grzechotu pestek o karoserię.
- Niech im zgniją jajca...naziołaki jebane - zaklęła pod nosem - Okej. Jak skończą tą kanonadę, to wyskakujemy; ty bierzesz lewego, ja prawego. Jak mu psikniesz farbą po szybce albo w gały, to już nie będzie tak kozaczył... - wyszczerzyła zęby - Instant wpierdol i ładujemy się na któryś przecinak, a potem długa, okej? Też mam ochotę im porządnie wklepać, ale zaraz zlecą się tu ścierwojady...
Sprawdziła jeszcze, czy noż gładko wysuwa się z rękawa, ujęła puszkę sprayu pewniej i gdy tylko usłyszała brzęk przeładowanej broni, nacisnęła klamkę wozu i wyturlała się z auta, niemal od razu zrywając się do szaleńczego sprintu, by dopaść motocyklistę.
__________________ "Polecam inteligentną i terminową graczkę. I tylko graczkę. Jak z każdą kobietą - dyskusja jest bezcelowa - wie lepiej i ma rację nawet jak się myli." ~ by Aschaar [banned] 02.06.2014 Nieobecna 28.04 - 01.05!
Ostatnio edytowane przez Autumm : 13-02-2014 o 14:39.
|