Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 13-02-2014, 17:12   #43
LORD KOKOS
 
LORD KOKOS's Avatar
 
Reputacja: 1 LORD KOKOS nie jest za bardzo znanyLORD KOKOS nie jest za bardzo znanyLORD KOKOS nie jest za bardzo znanyLORD KOKOS nie jest za bardzo znanyLORD KOKOS nie jest za bardzo znany
Merry Brauxand
Merry dzięki swej złodziejskiej spostrzegawczości dostrzegł i zapamiętał doskonale iż zasiadywał w karczmie nieznaczny naparstek miejskiej tłuszczy, widno po ubiorze jakiś szlachcic nerwowo spoglądający na zegarek z ochroniarzem, z rozpuszczonym osołedcem i szablą przy pasie, jegomościa ubranego jak marynarz (na głowie miał bowiem modny na wodach trójkątny kapelusz) grającego w kości z krzepkim rudobrodym krasnoludem, a także w kącie cicho siedzące ze śniadym waszmościem, a właściwie niemal na nim chichoczące jak podlotki.
- Się nie martw, blade czuryło! - splwał podłogę karczmarz - Won, a chyżo, a chyżo! - zaśmiał się triumfalnie, do kogoś kto do niego podszedł, Merry już był na zewnątrz - Miał szczęście bękart żem jednak kurwa nie wypalił w ostatku, ha ha!
I powitał złodzieja i jego malutki kłębiący się cień, miejski tumult i ogarnięty chaos. To tu targował się ktoś, to tu jakieś dzieciaki ukradły rolnikom warzywka pierzchając skoro mustangi, to tu ktoś krzyczał na kogoś, to się ktoś jak nie rozrechotał na całe gardło, to błazna nie ujrzęli, co ludy zabawiał. Normalny dzień w Piwowarze.
 
LORD KOKOS jest offline