Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 13-02-2014, 21:54   #22
Plomiennoluski
 
Plomiennoluski's Avatar
 
Reputacja: 1 Plomiennoluski ma wspaniałą reputacjęPlomiennoluski ma wspaniałą reputacjęPlomiennoluski ma wspaniałą reputacjęPlomiennoluski ma wspaniałą reputacjęPlomiennoluski ma wspaniałą reputacjęPlomiennoluski ma wspaniałą reputacjęPlomiennoluski ma wspaniałą reputacjęPlomiennoluski ma wspaniałą reputacjęPlomiennoluski ma wspaniałą reputacjęPlomiennoluski ma wspaniałą reputacjęPlomiennoluski ma wspaniałą reputację
Cortez mimo niechęci wziął na trening broń Mishimy. Umiał operować większością w ten czy inny sposób, ale wolał w dłoni coś ciężkiego, granat zapalający lub po prostu Gehennę. Nic więc dziwnego, że na zbiórkę wyszedł solidnie opancerzony i dociążony amunicją i granatami. Nie miał zamiaru się oszczędzać, ostatnio wziął ze sobą podwójną dawkę a i tak na koniec prawie brakło. Musiał jednak dobrać coś odpowiedniego do tuneli, co nie zawaliłoby im na głowy pół kilometra skał. Skończyło się na Gehennie, Punisherze, rękawicy wspomaganej i granatach odłamkowych, zapalających i kierunkowych. Kiedy usłyszał na temat warunków komunikacji prawie parsknął śmiechem. Tutaj nawet nie było jak zorganizować zasłony artylerii czy lotnictwa.

Tunele mu się nie podobały, zbyt łatwo można było w nich spotkać coś paskudnego, czającego się w mroku, jedynie wyczekującego na kogokolwiek zbliżającego się z naprzeciwka. Mina, automatyczna wieżyczka, linka alarmowa, kolejny mech, czy nawet jakieś organiczne paskudztwo. Przeskoczył w myślach wszystkie możliwe najgorsze scenariusze, kiedy spadła na nich gigantyczna wielonóżka. *Organiczne paskudztwo* - Przemknęło mu przez głowę, kiedy poczuł ostre szczęki przebijające się przez pancerz. Cholerstwo musiało mieć diamentowe zęby, które wypadało wybić. Uruchomił rękawicę i z cichym buczeniem wspomagania wyprowadził cios w głowę stwora, starając się ogłuszyć, zmiażdzyć lub strzepnąć go z siebie. Cokolwiek by podziałało.
 
__________________
Wzory światła i ciemności pośród pajęczyny z kości...
Plomiennoluski jest offline