Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 14-02-2014, 19:55   #102
wysłannik
Wiedźmołap
 
wysłannik's Avatar
 
Reputacja: 1 wysłannik ma wspaniałą reputacjęwysłannik ma wspaniałą reputacjęwysłannik ma wspaniałą reputacjęwysłannik ma wspaniałą reputacjęwysłannik ma wspaniałą reputacjęwysłannik ma wspaniałą reputacjęwysłannik ma wspaniałą reputacjęwysłannik ma wspaniałą reputacjęwysłannik ma wspaniałą reputacjęwysłannik ma wspaniałą reputacjęwysłannik ma wspaniałą reputację
Jaki miał zamiar tak zrobił. Biegł ile jeszcze miał sił w nogach by zobaczyć czy wszystko w porządku z Elsą. Lejący mocno deszcz sprawił że ziemia w wiosce była cała mokra i śliska. Nie było w wiosce bruku, jak w miastach, dlatego wszystkie nierówności w ziemi szybko wypełniła woda. Konrad tuż przed samą chatą poślizgnął się w kałuży i wywalił się. Na całe szczęście upadł tylko na kolana i pobrudził sobie spodnie i buty jeszcze bardziej niż były. Wstał szybko i zbliżył się do domu. Przez nie domknięte okiennice widział że w pomieszczeniu pali się jakieś światło. Nie miał żadnych złych myśli, nie dopuszczał ich do siebie. Wpadł do domu jak burza i szybko przeczesał główne pomieszczenie wzrokiem. Nikogo tam nie było. Nikogo prócz Elsy. Nie spała, pewnie nie mogła zasnąć czekając na Konrada. Gdy go zobaczyła stojącego w drzwiach momentalnie poderwała się z krzesła.
- Konrad! Już wróciłeś? Jesteś cały i zdrowy. Jakie to szczęście. Ten baron nie jest taki szlachetny jak mogło się wydawać. - powiedziała wyraźnie szczęśliwa z powrotu chłopa do domu
- Tak, wiem. - odpowiedział sapiąc głośno ze zmęczenia - Cieszę się, że nic tobie nie zrobił. Baron musi zasmakować stali. - to powiedział trochę ciszej - Zostań w domu i nie wpuszczaj nikogo, ja idę odnaleźć barona.

Szli powoli, zresztą pogoda nie pozwalała iść szybciej. Mieli nadzieje znaleźć barona. Konrad już zawczasu zdjął z pleców łuk i trzymał strzałę w gotowości.
Baron był na wzgórzach. Był zaskoczony wizytą miejscowych. Konrad napiął łuk gdy tylko go ujrzał i stanął w odpowiedniej odległości do strzału. Widział jak Olaf chce zajść barona, dlatego sam wycelował z łuku i oddał strzał, by być może nie pozwolić baronowi zrobić ruchu a skończyć jego żywot.
 
__________________
"Inkwizycja tylko wykonuje obowiązki, jakie na nią nałożono. Strach przed nią jest zbyteczny; nienawiść do niej, to herezja." - Gabriel Angelos, Kapitan 3 Kompanii Krwawych Kruków.
wysłannik jest offline