Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 17-02-2014, 13:53   #17
TomaszJ
 
TomaszJ's Avatar
 
Reputacja: 1 TomaszJ ma wspaniałą reputacjęTomaszJ ma wspaniałą reputacjęTomaszJ ma wspaniałą reputacjęTomaszJ ma wspaniałą reputacjęTomaszJ ma wspaniałą reputacjęTomaszJ ma wspaniałą reputacjęTomaszJ ma wspaniałą reputacjęTomaszJ ma wspaniałą reputacjęTomaszJ ma wspaniałą reputacjęTomaszJ ma wspaniałą reputacjęTomaszJ ma wspaniałą reputację
Hans "Kieska" wsiadł na konia, którego już w myślach ochrzcił "Hermenegilda" po swojej byłej żonie, gdyż był tak samo nijaki jak ona i ważył chyba podobną ilość kamieni, po czym podjechał do pozostałych, po drodze oglądając się za krągłą białogłową, która od nich odchodziła.

- Świeżutka markietaneczka, czyja?

I gapił się na rozkołysane biodra dopóki nie zniknęła mu z oczu. Potem pokręcił głową i odwrócił się do towarzyszy

- Krótko. Spyży dla nas nie ma, mundurów nie ma, niczego nie ma. I mamy się wypchać. Lepiej już jedźmy, bo ten tłumek chyba nabiera ochoty na zlinczowanie bardziej szczęśliwych od siebie. Jak nic zaraz kamienie polecą... a szkoda bo na słupie za tłuszczą list gończy wisi, a nóż byśmy coś zarobili ekstra?
 
__________________
Bez podpisu.

Ostatnio edytowane przez TomaszJ : 17-02-2014 o 13:56.
TomaszJ jest offline